1. Glosna sasiadka


    Data: 09.12.2025, Kategorie: Nastolatki Autor: OsobaX, Źródło: SexOpowiadania

    ... Przeszkadzam ci, co? — Noooo, trochę — zdobyłem się na odwagę — z jednej strony to miłe odgłosy, ale … czasami przeszkadzają mi zasnąć. — Bardzo lubię szczerych i bezpośrednich chłopaków — stwierdziła nagle, patrząc mi prosto w oczy — a z tobą nawet o seksie można pogadać, doceniam to bardzo. Chwilkę szliśmy bez słowa i zbliżaliśmy się do naszego budynku. — Wiesz co? Może przyjdziesz dzisiaj do mnie na pogaduchy? — zaproponowała . — Jak widzisz, jeść będzie co, posiedzimy, pogadamy, poznamy się bliżej. Co ty na to Paweł? — Naprawdę, nie żartujesz? — spytałem zdziwiony. — Coś taki zaskoczony, przecież nie gryzę i nie zjem cię na kolację — zaśmiała się głośno. — Bo wiesz, jak jestem … nieśmiały chłopak — powiedziałem cichutko niby do siebie. — OK, to przyjdź do mnie o 19:00, zrobię z ciebie odważnego mężczyznę — podsumowała. Doniosłem jej zakupy pod drzwi mieszkania, jak przystało na dobrze wychowaną osobę. — To cześć, będę o 19:00 — powiedziałem i zbiegłem piętro niżej ze swoimi zakupami. — Widziałam, że spotkałeś chyba naszą sąsiadkę z góry? — spytała mama, gdy wszedłem do przedpokoju. — Tak, ma na imię Karolina, zaprosiła mnie dzisiaj na 19:00 na kolację — pochwaliłem się. — Ooo, to miłe z jej strony, cieszę się, ty pewnie też? — spytała. — Jeszcze nie wiem, na razie skorzystam z zaproszenia — odparłem. Czekałem niecierpliwie na 19:00, parę minut wcześniej wyszedłem na klatkę schodową i powolutku, szedłem w górę. Punkt 19:00 zapukałem do drzwi. — Cześć, ależ jesteś ...
    ... punktualny — powiedziała — przepraszam, ja jeszcze nie zdążyłam się ubrać, bo zwykle chodzę w domu ledwie ubrana, szczególnie przy takiej pogodzie jak dzisiaj. Miała na sobie majteczki, koszulkę oraz fartuszek kuchenny. — Wyglądasz świetnie, po co tu coś ukrywać — stwierdziłem. — Naprawdę tak sądzisz? Mogę tak zostać na kolacji? — spytała lekko zaskoczona, ale i wyraźnie zadowolona. — Jak chcesz, to ja mogę zrzucić z siebie kilka ciuszków, żeby nie było dysproporcji — wywaliłem kawę na ławę. — I ty mówisz, że jesteś nieśmiały?? — zaśmiała się. — Dobrze, to zrzucaj co nieco i siadaj do stołu, zaraz przyniosę coś pysznego do jedzenia. Robiła coś jeszcze przy kuchence, radośnie kręcąc pupą. Potem przyniosła do stołu smażoną rybkę i frytki. — Herbatka dla ciebie? — spytała, gdy zrzucała z siebie fartuszek. — Tak, bardzo proszę, czarna z cytrynką — zdecydowałem. Po chwili herbatka była na stole a ja mogłem patrzeć na jej wypukłości. — To smacznego — usłyszałem — ooo, widzę, że podoba ci się mój biuścik? Jak zjesz grzecznie, to wymyślę jakąś nagrodę. — Przepraszam, tak zapatrzyłem się, jest piękny — odpowiedziałem na zaczepkę. Jedliśmy i rozmawialiśmy, najpierw o gustach muzycznych, potem o ulubionych filmach, w końcu o tym, czym się zajmujemy. Moja historia była krótka, jestem uczniem liceum, mam 17 lat. Karolina ma 19 lat, przyjechała z małej miejscowości i studiuje na wydziale lekarskim. — To było pyszne — powiedziałem, gdy zmiotłem wszystko z talerza — masz talent do gotowania. — Muszę ...