1. Przygody Joachima cz.2


    Data: 15.12.2025, Kategorie: Brutalny sex Autor: holoney, Źródło: SexOpowiadania

    Było upalne lipcowe popołudnie, Joachim siedział na tarasie wychodzącym na ogród i powoli pił dietetyczną colę. Natalia- żona Joachima wzięła jego dwie młodsze córki- Julię i Tosię do swojej matki, żeby spędziły trochę czasu z babcią. Najstarsza córka - 20 letnia Maja, poszła dzisiaj na imprezę, miała, co prawda wrócić z koleżanką na noc, ale Joachim spodziewał się, że wrócą raczej nad ranem niż nocą. Siedział, zatem na tarasie i rozkoszował się zachodem słońca, widokiem skoszonej trawy i ciszą. On sam był zmęczony, dopiero nad ranem wrócił z delegacji i cały czas odczuwał skutki nocnego lotu.
    
    Z domu naprzeciwko należącym do państwa Babiczów wyszła na ogród ich córka, co nieco zaskoczyło Joachima. Zdawało mu się, że, żona mówiła mu, że sąsiedzi wylatują na Maltę. Zuzanna Babicz, bo tak się nazywała, była z tego, co pamiętał młodsza od Mai o rok, musiała mieć 19 lat, była w samym bikini, miała pod pachą książkę i koc, a w drugiej ręce trzymała krem z filtrem. Pomachała mu ręką z kremem. Nie wiedział, kiedy to się stało, ale Zuza wyrosła na uroczą młodą kobietę, miała szerokie biodra i niezbyt duże, ale kształtne piersi, długie nogi i naprawdę świetny tyłek, musiała coś ćwiczyć-pomyślał.
    
    Zamiast skierować się na trawnik, Zuza podeszła do niskiego murka oddzielającego posesje.
    
    -Dzień dobry, mogę wejść? - Zawołała.
    
    -No pewnie. - Odpowiedział.
    
    - Jesteś tu zawsze mile widziana, przecież wiesz. – powiedział, gdy podeszła bliżej. Zuza, gdy była młodsza bardzo dużo ...
    ... czasu spędzała z jego córkami, teraz chyba rzadziej, nie wiedział dokładnie, pamiętał, że, poszła do innego gimnazjum, niż dziewczyny.
    
    -Moi rodzice wyjechali, miałam załączyć system podlewania trawnika, ale nie działa, mógłby Pan zerknąć?
    
    -nie ma sprawy, zraszacze są takie same na całym osiedlu, więc jeśli jest sprawny, nie będzie problemu.
    
    -mógłby Pan to zrobić teraz? To już trzeci dzień, a mój ojciec ma fioła na punkcie trawnika.
    
    -Chodźmy, ale skończ już z tym Panowaniem, mów mi Joachim.
    
    Przeszli przez murek do ogródka Babiczów, od ulicy odsłaniały go tuje a z drugiej strony murek był końcem osiedla, przez co był znacznie wyższy, cały ogródek był odgrodzony od świata, z wyjątkiem ich posesji. Szybko uporał się z zraszaczami.
    
    -Powinny codziennie włączać się o 17. Sprawdź proszę dzisiaj czy wszystkie działają. - Powiedział do Zuzy.
    
    - Super, dziękuję Ci bardzo, a skoro już tu jesteś może mógłbyś posmarować mi plecy kremem?
    
    -Niech będzie, kładź się. - Starał się brzmieć jakby było mu to obojętne, nie wiedział jak dobrze mu to wyszło.
    
    Zuza ułożyła się na brzuchu i rozwiązała stanik bikini. Joachim klęknął obok, rozprowadził krem z filtrem na dłoniach, i zaczął smarować jej plecy kremem.
    
    - Tylko zrób to proszę dokładnie, bardzo łatwo się spałam i koniecznie po bokach też.
    
    - Jak sobie życzysz.
    
    Zuza faktycznie miała bardzo jasną cerę co mocno kontrastowało z jej czarnymi prostymi włosami. Joachim nakładał krem na jej plecy, głaszcząc je trochę. Gdy ...
«1234...7»