-
Nie-zwykla Rodzina cz 130. - Daleki wujek
Data: 28.12.2025, Kategorie: Brutalny sex Autor: Mr. Morris, Źródło: SexOpowiadania
Siedziałam przy kuchennym stole, jedząc płatki śniadaniowe, gdy usłyszałam charakterystyczny dźwięk starego silnika diesel zatrzymującego się przed naszym domem. Mama spojrzała przez okno i westchnęła głęboko.- O nie, to Frank. - powiedziała do taty, który właśnie wszedł do kuchni z kubkiem kawy.- Frank? Mój brat Frank? Nie widziałem go od kilku lat. - tata wyglądał na zaskoczonego.- Właśnie, dlatego jestem zaniepokojona. Zawsze pojawia się, gdy coś knuje.Drzwi frontowe otworzyły się bez pukania. To była typowa cecha wujka Franka. Wchodził jakby dom należał do niego.- Hej, rodzinko! Gdzie są moje ukochane osoby?Wujek Frank wszedł do kuchni jak huragan. Miał na sobie wyblakłą skórzaną kurtkę, ciemne jeansy i czarne buty. Jego brązowe włosy były zaczesane do tyłu, a w oku błyszczała mu charakterystyczna iskierka, którą dobrze pamiętałam z dzieciństwa.- Frank...co cię tu sprowadza? - tata wstał ostrożnie.- Nie można odwiedzić brata? - Frank roześmiał się i objął tatę tak mocno, że ten aż się zachwiał. Potem zwrócił się do mamy.- Rachel, piękniejesz z każdym rokiem.Mama tylko skinęła głową, wyraźnie skrępowana. Zauważyłam, jak wujek Frank patrzył na nią. Jego wzrok wędrował po jej sylwetce.- A to moja mała Sam. Już nie taka mała, co? Ile masz teraz, szesnaście?- zwrócił się do mnie z szerokim uśmiechem.- Dziewiętnaście. - odpowiedziałam, nie mogąc się powstrzymać przed uśmiechem. Zawsze miał dar sprawiania, że czułam się wyjątkowo.- Dziewiętnaście. Prawdziwa kobieta. - pokiwał ...
... głową z uznaniem.- Zostaniesz na śniadanie? - zapytał tata, choć w jego głosie słychać było pewną rezerwę.- A czemu nie? - Frank usiadł przy stole obok mnie. - Mam parę dni wolnego i pomyślałem, że was odwiedzę.Podczas śniadania wujek Frank opowiadał historyjki ze swoich podróży. Pracował, jako kierowca ciężarówki i jeździł po całym kraju. Jego opowieści były zawsze fascynujące. O dziwnych ludziach, których spotykał, o restauracjach przy drogach, o przygodach na parkingach dla truckerów.- Ale ostatnio dużo myślałem o rodzinie. Jaka jest ważna. - mówiąc to popatrzył na nas wszystkich.Szczególną uwagę poświęcał mojej mamie, a także mnie. Uważnie mi się przyglądał. Całemu mojemu ciału.- Fajnie że przyjechałeś Frank. Dość niespodziewanie...mogłaś uprzedzić.- A tam...lubię robić niespodzianki. - uśmiechnął się.- No dobrze. Możesz zostać tylko... - zaczęła moja mama.- Wiem Rachel, rozumiem. W przeszłości mieliście sporo kłopotów przeze mnie. Ale ja się zmieniłem. Serio tamten Frank...już go nie ma. No może odrobinka została, ale serio...- No dobrze, skoro tak twierdzisz w porządku. - powiedziała mama, jednak dalej nie do końca ufała wujkowi.Po śniadaniu rodzice zaczęli się zbierać do pracy.- Frank, możesz zostać, ile chcesz. Po prostu... - powiedział tata, ale ja słyszałam w jego głosie wahanie.- Po prostu bądź rozsądny. - dokończyła mama, patrząc na niego znacząco.- W porządku, nie martwcie się. Będzie dobrze. - powiedział poważnie wujek.Gdy rodzice wyszli, w domu zapadła cisza. ...