1. Zaspokojony przez siostrę


    Data: 22.04.2019, Kategorie: Rodzinka, Autor: JANO, Źródło: Fikumiku

    ... „zabawę”, z zamiarem odciągnięcia myśli Karoliny od tego, co widziała. Złapałem ją więc za ramiona i pchnąłem dość silnie, jednocześnie unosząc swoje biodra, a następnie cały tułów. Straciła równowagę i przewróciła się na plecy, ja zaś bezzwłocznie znalazłem się na niej. Nim zdążyła złączyć nogi, byłem już pomiędzy nimi. Nasze genitalia znów się złączyły. – A teraz ja na górze! – zarządziłem i zacząłem rytmicznie poruszać biodrami. – Ochhh… Ochhh… – wzdychałem, ponownie udając kochanka w stanie uniesienia. Karolinie nie było już jednak do śmiechu. Odkąd zdała sobie sprawę, jak naprawdę na mnie działa ta cała „zabawa”, jej wesoły nastrój ulotnił się. – Chodźmy już spać – wyszeptała niepewnie, kładąc dłonie na mojej klacie i odpychając mnie. Mnie także to nie bawiło, toteż przestałem udawać wesołość. Leżeliśmy tak więc i patrzyliśmy sobie poważnie w oczy, lecz moje biodra nie przestały się poruszać. Po Karolinie widać było, że nie wie za bardzo, co ma zrobić, a ja korzystałem z każdej chwili jej niezdecydowania. Czerpałem rozkosz z tarcia swoim członkiem o jej łono, robiłem to coraz intensywniej, aż w końcu zaśmiała się nerwowo: – Heh, no weź przestań, bo mi się naprawdę dobrze zrobi… Jej rączki jednak już mnie nie odpychały, lecz gładziły delikatnie po bokach. – Ciii – wyszeptałem, przybliżając twarz do jej twarzy. Przyglądała mi się z niepokojem, lecz trochę jakby oczekując na to, co zrobię. Bardzo powoli obniżyłem głowę, aż moje usta zetknęły się z jej wargami, które ...
    ... bezwiednie się rozchyliły. Już zacząłem przysysać się do siostry, kiedy nagle zamknęła buzię. Przyjrzałem się jej. Pokręciła głową, szepcząc: „Nie…”, lecz spojrzeniem jakby dawała mi do zrozumienia, żebym jej nie słuchał. Poczułem, że jej biodra także zaczęły nieznacznie falować w górę i w dół, a ręce zacisnęły się na moich pośladkach. Przyciągnęła mnie nimi do siebie. Obydwoje drżeliśmy i dyszeliśmy ciężko. Podpierałem się na łokciach, a moje dłonie znajdowały się koło jej twarzy. Zacząłem głaskać ją po policzku i gadać jakieś głupoty. – Przepraszam, że zepsułem ci randkę z Radosławem – mówiłem. – Ale masz teraz mnie zamiast niego... Przesunąłem ręce z jej twarzy na włosy i zacząłem majstrować przy upięciu koku. – Ty jesteś moim bratem… – rzekła słabym głosem, jakby podejmowała ostatnią, nikłą próbę niedopuszczenia do tego, co w głębi duszy i tak już postanowiła zrobić. To powiedziawszy, oplotła mnie w biodrach swoimi długimi nogami, zaciskając je na mnie z siłą pożądania dziewczyny od bardzo dawna samotnej. Zadrżałem z rozkoszy, która rozeszła się od fiuta po prawie całym moim ciele, niemalże z miejsca doprowadzając mnie do orgazmu, kiedy moje przyrodzenie zostało zduszone kroczem Karoliny. W tym momencie uporałem się z rozpięciem jej koku i złociste włosy rozsypały się po pościeli. Zaczęliśmy wymieniać się delikatnymi, nieśmiałymi pocałunkami. Wtedy miałem już pewność, że tej nocy, na tym łóżku, odbędzie się akt kazirodztwa… – Naprawdę chcesz to zrobić? – spytała Karolina ...
«12...141516...22»