1. Przygoda z Ciocią


    Data: 23.04.2019, Autor: Tarzanboy, Źródło: Lol24

    ... dreszcze. Jęczała coraz głośniej i coraz częściej drżała. Nagle cicho krzyknęła i przecisnęła moją głowę do swojego łona. Po chwili uniosłem się na rękach i spojrzałem na jej twarz. Widniał na niej błogi uśmiech rozkoszy. Powoli przysunąłem się nad nią i pocałowałem. Otworzyła oczy i oddała pocałunek. Jej język zwinnie się zabawiał z moim. Jedną ręką chwyciła mnie za członek i skierowała do swojej groty. Powoli wszedłem w nią. Była bardzo mokra i ciepła. Zacząłem powoli wsuwać się w nią i wysuwać. Ciocia pomagała mi wysuwając swoje biodra na spotkanie moim. Kutas zagłębiał się po same jądra. Spojrzałem między nasze ciała i widziałem jak wysuwa się i cały błyszczy od jej soków. Ciocia przesunęła się i po chwili to ona była na wierzchu. Dosiadała mnie jak rodzona amazonka. Powoli i delikatnie nabijała się na mój pal. W tej pozycji mogłem się zabawiać jej jędrnymi piersiami. Drażniłem jej sutki szczypiąc je między palcami. Ciocia coraz szybciej podskakiwała na mnie miała zamknięte oczy. Nagle zeskoczyła ze mnie i położyła się obok. Odwróciła się tyłem i wypięła swój tyłeczek.
    
    – Weź mnie od tyłu. Proszę.- szepnęła drżącym z podniecenia głosem.
    
    Nawet nie odpowiedziałem na to zaproszenie. Przesunąłem się za nią i spojrzałem za piękne pośladki wypięte w moim kierunku. Najpierw je trochę pogładziłem i pieściłem. Wsunąłem kutasa w jej cipkę i rytmicznie zacząłem ją posuwać. Po chwili ciocia chwyciła go i przesunęła trochę wyżej. Nie wiedziałem na ...
    ... początku o co jej chodzi ale kiedy skierowała go w kierunku swojego tyłeczka już poznałem jej zamiary. Chciała abym wsadził jej dupcie. Przysunąłem się bliżej i chwyciłem za pośladki. W jedną rękę wziąłem małego i główkę skierowałem na otworek między pośladkami. Powoli zacząłem wpychać tam kutasa. Nie było to takie proste jak w gorącą i mokrą od soków cipkę. Ale mój kutas już był mokry od jej nektaru. Bardzo powoli się posuwał w głąb jej dupy. Ciocia jęczała i wzdychała coraz głośniej. Gdy doszedłem do połowy długości mojego fiuta zacząłem miarowo wsuwać go i wyciągać. Tam i z powrotem. Ciocia z głową wtuloną w poduszkę gryzła z rozkoszy poszewkę. Co chwile poganiała mnie słowami. „Szybciej, mocniej lub głębiej”. Z jej ust wydobywały się także przekleństwa. „Pierdol mnie, wal i ruchaj”. Dupcia jej coraz szybciej nabijała się na mój pal. Ciocia zaczęła się trząść z rozkoszy i prosić abym nie przestawał. Nagle wystrzeliłem. Orgazm przyszedł niespodziewanie. Zdążyłem wysunąć kutasa i wytrysnąłem jej na pośladki. Ciocia rozsmarowała sobie ją po tyłeczku i wylizała dłoń. Opadłem na poduszki koło niej. Przytuliła się do mnie i zaczęła delikatnie całować.
    
    – Muszę przyznać – powiedziała – że dawno tak nie zaszalałam.
    
    – Byłaś cudowna. – przyznałem.
    
    – Mam nadzieję że będziesz częściej się ze mną chciał widywać. Ale proszę nazywaj mnie dalej ciocią.
    
    Oczywiście została dla mnie ciocią. Ale bardzo często się spotykaliśmy nie tylko na spotkaniach rodzinnych. 
«1234»