-
Staszek mój sąsiad.
Data: 02.12.2025, Kategorie: Dojrzałe Twoje opowiadania Autor: Pisarka, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
Chłopaka o imieniu Staszek,znała tak naprawdę z widzenia,choć mieszkaliśmy w tej samej kamienicy. Widywałam go z kolegami na podwórku,albo spotykałam go na klatce schodowej.Nigdy mi nie mówił dzień dobry. Nie uśmiechał się. Wydawał mi się jakiś dziwny. Skryty w sobie.Rzecz jasna nie zamierzałam się go wypytywać i mijałam go wielokrotnie bez słowa.Ale tamtego dnia,gdy go znowu mijałam na półpiętrze,a on stał przy oknie,odezwał się do mnie. - Ładna jesteś. Zatrzymałam się na piętrze i się odwróciłam. - Słucham? - Powiedziałem,że jesteś ładna. - powtórzył,wcale się na mnie nie patrząc. - Czy ja dobrze usłyszałam? - Dobrze usłyszałaś. - Nie jesteśmy na ty. - odparłam. Podeszłam do drzwi swojego mieszkania.Wyjęłam klucze i otworzyłam drzwi.Weszłam do przedpokoju. Chciałam je zamknąć i wtedy to się stało.Staszek pchnął je tak mocno,że poleciałam do tyłu,a on wszedł. Zamknął je na dolny i górny zamek. - Co to ma znaczyć! - warknęłam. - Wynosiła się,,, - Zamknij się! - odparł cicho,ale stanowczo i podszedł do mnie. - Zbyt długo na to czekałem. Chciałam zapytać na co. Staszek energicznie chwycił mnie za włosy i odchylił głowę do tyłu. Jego dłoń wylądowała na mojej piersi. Druga dłoń wdarła się pod moją spudniczkę na majtki. - Cicho,bo ubiję jak psa. - wycedził przez zęby i zaciągnął mnie do pokoju. Pchnął mnie na kanapę i upadłam na nią. On stał z rękoma w kieszeniach i patrzył na mnie. - Czego Ty chcesz? - zapytała nie pewnie. Bałam się go. - Masz ...
... się rozebrać! - powiedział. - Po słuchaj. Jeżeli chcesz,,,, - Rozbieraj się kurwa! - prawie krzyknął. Z drżenie zdjęłam bluzkę i spudniczkę. Potem rozpięłam biustonosz i zdjęłam majtki. - Nogi. Rozsuń nogi! Posłusznie rozsunęłam nogi i wpatrywał się w moją muszelkę,jak w obrazek.Nie odrywając odemnie wzroku,pozbył się sportowej bluzki,spodni skarpetek.Po chwili zdjął slipy. Był nagi.Nagi jak ja. - Teraz mi obciagniesz. I masz to zrobić porządnie. Pod szedł do mnie.Wymusił bym przysunęła do niego głowę. Bym otworzyła usta. Musiałam mu ssać i patrzeć na niego.Musiałam brać jego ogiera całego. Po same jądra.Staralam się jak mogłam,bo nie chciałam by mnie skrzywdził.Kazał mi obciagać szybciej i wreszcie mnie zatrzymał.Czuła że mi się spuszcza do buzi i musiałam jego spermę połykać. Potem usiadł na fotelu,a ja siedziałam załamana. - Boisz się mnie. Co? - odezwał się do mnie.- Wiem,że się mnie boisz. - dodał.- Może to i lepiej. - skomentował patrząc się na moje piersi. - Zrobiłam co chciałeś. Czego jeszcze chcesz? - zapytałam. Staszek wziął do ręki kutasa. Walił go sobie z minutę i puścił. Widziałam,że znowu mu stoi,jak świeca. Jak kołek. Jak palec wbity w ziemię. - Na czworaka. Masz klęczęć jak pies. - Proszę. Nie. - Szybciej! Naprawdę się go bałam. Cholernie bałam,więc przyjęłam taką pozycję,jak chciał.Czuła,że się zbliżył. Że jest zamną. Czuła,że go przysuwa do mojej cipki i zaczyna go wkładać. Zacisnęłam zęby,bo wszedł wemnie cały. Trzymał mnie za ...