1. Jak wpadłam....


    Data: 21.05.2018, Kategorie: Nastolatki Autor: Magda, Źródło: Fikumiku

    ... zaczął macać mnie po udach. Moja pusia prawie eksplodowała, a ja nie mogłam się powstrzymać i poszliśmy w ślimaka. Całowaliśmy się namiętnie przez 5 minut macając się przy tym. Wtedy zeszedłam niżej i ściągnełam mu spodnie. a potem majtki. Okazało się, że ma 3 cm w zwodzie. Trochę się speszył, ale powiedziałam, że jakoś sobie poradzimy xD. No i wzięłam go do ust, od razu przypomniała mi sie akcja z marchewką, ale tutaj brakowało mi grubości i długości xD. Potem on mnie rozebrał i zaczął pieścić moją łechtaczkę języczkiem, robił to wspaniale, wylizał mi soczki i wtedy to się stało, wszedł we mnie. Efekt był podobny jak przy kciuki. Ale i tak byłam tak podniecona, że nie zwracałam na to uwagi. Ruchaliśmy się jak króliki w różnych pozycjach. Potem powiedziałam mu, żeby skończył na mojej twarzy, ale on wolał trysnąć we mnie. To było wspaniałe uczucie, doszliśmy w tym samym momencie. Moje soczki dosłownie zalały całą kanapę. Potem gdy leżeliśmy obok siebie, doszło do mnie, że nie użyliśmy gumki..... Zerwałam się jak Filip z Konopii. Zaczęłam na niego drzeć pysk i wywołałam gównoburze. Dostał ode mnie kilka gongów za brak jakiejkolwiek odpowiedzialności. Zaczął mnie przepraszać na kolanach i błagać o wybaczenie i spytał czy zrobię mu frytki. Nie mogłam mu nie wybaczyć za bardzo go kocham. Tak właśnie wpadnęłam... Przypomniały mi się słowa matki "Uważaj na lodowisku, żebyś nie wpadnęła czasem w przerębel...kc" i czemu ja jej nie posłuchalam? Po jakimś czasie opowiedziałam rodzicom o przebytym stosunku z Michałem. Rodzice zbytnio się tym nie przejęli, mama zaproponowała mi skrobankę, ale ja nie chciałam, bo wiedziałam, że dzięki temu dziecku, Michał zostanie przy mnie. Jakiś miesiąc temu urodziłam te dziecko i jesteśmy bardzo szczęśliwymi rodzicami, a z Michałem planujemy kolejne :))))
«123»