1. Po kursie angielskiego


    Data: 27.04.2019, Kategorie: Klasycznie Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    ... stwierdziłem, że nadal jest w staniku. Na szczęście był odpinany z przodu. Zdjąłem go. Ujrzałem dwa jędrne cycuszki. Zacząłem je całować i ugniatać rękoma. Chwyciłem swoją pałkę i zacząłem dotykać koniuszkiem do jej nabrzmiałych sutków. Bardzo mnie to podniecało. Penis rósł w oczach. Kiedy miałem wystrzelić zbliżyłem penisa do jej jęczących z rozkoszy ust. Strzał był celny. Sperma powędrowała do jej gardła. - No teraz przyszedł czas na największą atrakcję. Rżnięcie w cipę. - Dobrze, tylko załóż prezerwatywę. Zdziwiło mnie to trochę. - Nie mam kondoma. I co ty na to suko? - Jest w mojej torebce. Skoro tak, to mogę jej sprawić tę przyjemność. Otworzyłem jej torebkę i wysypałem wszystko na podłogę. Z torebki oprócz damskich szpargałów wypadł aparat fotograficzny. - O porobię ci kilka zdjęć. Będziemy mieć pamiątkę z tej zabawy. Obfotografowałem każdy kawałek jaj ciała. Po czym wyjąłem film, a aparat włożyłem z powrotem do torebki. Znalazłem prezerwatywy. Bardziej zainteresowały mnie jednak jej dokumenty. Przejrzałem je sobie i przepisałem wszystkie interesujące mnie dane. Następnie założyłem prezerwatywę na moją pałę. Rękoma zacząłem miętosić jej biust. Wszedłem w nią. Jęknęła lekko. Posuwałem ją. Moje ręce zabawiały się jej cycuszkami. Całowałem ją w szyję. Później przeszedłem do ust. Szczytowaliśmy razem. Po tym mieliśmy już oboje dość. - Spisałaś się bardzo dobrze. Możesz się ubierać. Wezmę sobie na pamiątkę twoją bieliznę. - Dobrze. Ubierała się po omacku. Zabrało jej to ...
    ... trochę czasu. Ja przyglądałem się, gdy bluzka lądowała na jej nagich piersiach. Spódnica była jedynym przykryciem jej cipki i tyłeczka. Gdy była ubrana wyprowadziłem ją do parku. - Jesteś niezłą kurewką. Teraz ja odejdę a ty pójdziesz gdzie chcesz. Poczekaj około 3 min. zanim zdejmiesz maskę. Możesz ją sobie zachować na pamiątkę. Odwróciłem się i pobiegłem w stronę samochodu. Z krzaków patrzyłem jak stoi w masce pośród poranka. Jej nagie nóżki były takie piękne o wschodzie słońca. Wsiadłem do samochodu. Widziałem jak rusza przed siebie. Dochodzi na przystanek. Wsiada do autobusu. Gdy autobus zniknął pośród miejskich uliczek odjechałem i ja. Nazajutrz obudził mnie dzwonek do drzwi. Otworzyłem. To była Marta. Chociaż było ciepło była ubrana w płaszcz. - Mogę wejść? - Pewnie - odpowiedziałem. Byłem nieźle wystraszony. - Dzisiaj się zabawimy po mojemu młody koguciku. To mówiąc zdjęła płaszcz. Pod spodem miała czarną koronkową bieliznę. Długie sznurowane buty do kolan. Założyła też pończochy z podwiązkami. Gdy to zobaczyłem, zdziwiłem się już całkowicie. Nie dość, że wiedziała kto się z nią wczoraj zabawiał to jeszcze przyszła do niego. - Chciałam się z tobą pieprzyć, tylko nie myślałam, że taki młodziak zwróci uwagę na taką pannę jak ja. - A ja myślałem całkiem odwrotnie. - Mam tylko jedno pytanie. Po co ci był nóż. Przecież mogłeś mnie zranić. Albo nawet zabić? - Ten nóż był tak tępy, że nawet bym cię nie zadrapał. Przecież nie zrobiłbym ci krzywdy. Uśmiechnęliśmy się i przeszliśmy ...