Piotr
Data: 28.04.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: kris, Źródło: Fikumiku
... jako najlepszy mózg w klasie, jeśli chodzi o matmę i fizykę, często ratował z opresji któregoś z chłopaków, podrzucając właściwą odpowiedź na sprawdzianie, albo na szybko odrabiając zadanie domowe. Dlatego miał szacunek większości. Tak to wyglądało oficjalnie. Są jednak pewne sytuacje, w których poznaje się pewne rzeczy mniej oficjalnie – a taką sytuacją były chwile spędzone w szatni przed lekcjami W-fu. Piotr zaczął brać w nich udział dopiero w klasie maturalnej – wcześniej miał zwolnienie z powodu jakiejś tam astmy, alergii, czy czegoś w tym rodzaju, i wcale się nie pojawiał. Ale kiedy się pojawił, to z wielkim hukiem. No więc sytuacja była taka: siedzimy w tej szatni wszyscy i przebieramy się do zajęć. Chłopaki zdejmują spodnie, a potem wkładają na tyłki spodenki gimnastyczne albo dresy. Oczywiście w tym czasie odbywają się normalne gadki, przeważnie na niezbyt wysokim poziomie. Piotr się przebiera, mimochodem zsuwa swoje dżinsy, pod którymi ma idealnie dopasowane slipki koloru jasnozielonego. I nagle, niektórzy kątem oka, inni wprost, dostrzegają, że w slipkach Piotra jest … naprawdę ciasno. Albo inaczej – zawartość slipek Piotra jest naprawdę duża. A nawet bardzo duża.No dobra, wyglądało to tak, jakby Piotr chował tam przeciętnej wielkości banana. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się takiego widoku, no i chyba nikt się nie spodziewał, bo zapadła wśród nas lekka konsternacja, głupkowate śmichy chichy, aż w końcu Siwy, klasowy cwaniaczek, powiedział z nieukrywanym ...
... podziwem: - E no, stary! To ja się teraz kurwa nie dziwię, dlaczego laski tak za tobą latają! Wszyscy zaczęli się śmiać, ktoś nawet zagwizdał z podziwu, ale Piotr chyba nie za bardzo zrozumiał o co chodzi, prawdopodobnie pomyślał, że Siwy komplementuje jego ogólny wygląd, więc zrobił się tylko czerwony i powiedział: - Weź przestań. A potem szybko włożył dres i czmychnął z szatni. Piotr rzeczywiście nie zajarzył na samym początku o co właściwie chodziło Siwemu. Potrzebował tygodnia, aby się zorientować. W następnym tygodniu miał na sobie jasnoniebieskie slipki: nie jestem skłonny do przesadyzmu, ale to, co w nich miał wyglądało naprawdę IMPONUJĄCO. Wtedy Tomek, kumpel Siwego podszedł do Piotra i zapytał, siląc się na poważny ton: - Piotrze, dlaczego wpychasz sobie skarpetki do majtek? No i wtedy Piotr nareszcie załapał. A jak załapał, to uśmiechnął się głupkowato, w ten swój rozmemłany sposób, zaczerwienił jak burak, a potem wsunął swoje dresy, powiedział do nas: - Ale macie poczucie humoru … i wyleciał z szatni. Nie muszę dodawać, że nigdy potem nie przebierał się przy nas. Robił to chyba w łazience, bo zawsze już był przebrany zanim my zdążyliśmy to zrobić. Potem temat ucichł na jakiś czas, chociaż mam wrażenie, że chłopaki nabrali do Piotra jeszcze więcej szacunku, choć nie okazywali tego jakoś przesadnie, ale to było czuć w powietrzu. W tym czasie zacząłem fantazjować o Piotrze. To dziwne, bo wcześniej nie przypuszczałem, że akurat Piotr – ulubieniec wszystkich, prymus i ...