Pierwszy dzień w firmie cz.1
Data: 29.04.2019,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: Elfimo, Źródło: Fikumiku
... podobnie były prace którymi się nie szczycę i to dodatkowo za czasów szkolnych. Michał lubił obecność Ani jednak nie wiedział co może przy niej mówić. -Powiedz mi Michale czy jesteś rodowitym Krakowiakiem? -A czy tak wyglądam? Nie, jestem Warmiakiem. Przeprowadziłem się tutaj ze względu na prace, Jestem świeżo po szkole nawet nie zaczynałem studiów tylko skorzystałem z oferty którą dało mi życie. A ty jak się tu znalazłaś? -Ja przyjechałam tu ze Szczecina, szukałam jakiś ofert pracy w internecie i znalazłam w tej firmie wolne stanowisko, napisałam CV, list motywacyjny, i BUM jestem. Odpowiedziała, lekko się śmiejąc, zawsze lubiła prezentować swoje śnieżnobiałe zęby, zwłaszcza takim facetom jak Michał. -Może coś zamówimy do jedzenia, bo stracimy całą przerwę na rozmowę. Dopowiedziała, znowu się lekko uśmiechając. -Mogę coś dla nas zamówić. Powiedz tylko na co masz ochotę. Ja zamówie to co ty. Pod stolikiem Michał przesunął nogę w przód szukając jakiegoś kontaktu z Anią. Ania zauważyła jego zaloty, więc się do niego lekko przesunęła, jej ręka zaczęła powoli wędrować do ręki Michała. -Może jakąś kanapkę, nawet nie wiem co to podają. W sumie nie wiem czy jestem głodna. Weźmiemy coś na pół, bo nie jestem pewna czy zjem całość. -Jeśli chodzi o kanapki to mogę cię poczęstować moją. Michał zauważył wędrówkę palców Ani i sam starał się wyciągnąć swoje jak najdalej by przyspieszyć ten kontakt. Jego noga dosięgła jej nogę i zaczął ją lekko pocierać swoją. Michał chwile milczy i po ...
... chwili się odzywa. -Myślisz, że ktoś zauważy nas brak? Dziś jest taki duży ruch, że chyba brak dwóch świeżaków nie zaważy na losach firmy. -Myślę, że nikt się nie zorientuje, w sumie mi kierownik mówił, w pierwsze dni mam się zapoznać z firmą co, gdzie i jak. Ania poczuła motyle w brzuchu, gdy Michał złożył propozycje wyjścia z biura. -A coś proponujesz? Zapytała zaciekawiona. -Dwa dni temu zdążyłem się wprowadzić i nie skończyłem jeszcze meblować mieszkania i czuje, że przydało by mi się kobiece oko by urządzić to gustownie. Przy okazji zamiast jeść w takim bufecie możemy się przejść zgłodnieć i upichcić coś we dwoje. Ania lekko się przestraszyła pójścia do obcego faceta do mieszkania, ale po chwili namysłu odpowiedziała twierdząco. -Tylko skocze jeszcze do mojego biura po torebkę i możemy iść. Poczekaj na mnie przy wyjściu. Czym prędzej udała się po swoją torebkę, by udać się z nią do toalety, by poprawić lekko swój makijaż. Lekko pogrubiła rzęsy, do tego jeszcze trochę pudru na twarz, pomalowanie ust i była gotowa. Michał zszedł do wejścia głównego. Przejrzał kieszenie znalazł tam portfel, smartphone który wyłączył i najważniejsze klucze do mieszkania. Wdał się w krótką pogawędkę z dozorcą. Ania wychodząc zauważyła jak Michał rozmawia z jakimś facetem, podeszła do nich i powiedziała do Michała. -Jak mamy coś ugotować to musimy skoczyć po zakupy. Facet się przywitał i jednocześnie pożegnał. Odchodząc powiedział do Michała. -Bardzo piękną dziewczynę sobie znalazłeś. Po tych ...