1. Niepoważne romansidło


    Data: 01.05.2019, Autor: padlina, Źródło: Lol24

    ... czuje to samo.
    
    Zaczęła mu rozpinać rozporek, po czym jego spodnie opadły na podłogę. Odchyliła jego majtki i na wolność wyskoczył jego wielki i nabrzmiały penis. Jęknęła z aprobaty i chwyciła go w swoją dłoń. On też jęknął. Nie chciał dłużej czekał, chciał ją poczuć wokół siebie.
    
    Chwycił ją za ramię i pchnął ją w stronę łóżka. Rozszerzył jej nogi i na chwilę zszedł na dół by, choć przez chwilę ją posmakować. Nigdy tego nie robił, nigdy nie obchodziła go przyjemność kobiety, tylko zapewnienie rozkoszy sobie samemu. Ty razem było inaczej. Poczuł jej zapach i wiedział, że musi ją tam liznąć, po prostu musiał. Zaczął delikatnie krążyć swoim językiem po jej kobiecości, a potem, gdy poczuł coraz mocniej zaciskające się jej palce na jego ramionach, zaczął robić to ostro i gwałtownie. Mógłby to robić całą wieczność. Ale nie teraz, teraz musiał poczuć ją od wewnątrz, nie mógł dłużej wysłuchiwać jej krzyków.
    
    Poczuła jak zbliża się do niej ustami, jak zaczyna ją całować. Nie podobał jej się smak jej kobiecości, ale chciała skosztować jego, nie chciała przerywać pocałunku. Wiedziała, że jest cała mokra i bliska nieznanego jej, coraz to mocniej ogarniającego jej ciało, uczucia. Chciała mieć go w sobie, chciała dowiedzieć się jak to jest. Poczuła nagłe ukłucie. Jej cipka coraz bardziej się dla niego otwierała i dostosowywała się do jego ogromnego penisa. Wykonał pierwszy ruch, z początku delikatny i powolny, ale później zaczął się naprawdę poruszać. Wpychać go całego, wypełniać ją ...
    ... całą, a ona jeszcze bardziej starała się opiąć go swoimi ściankami. Podobało jej się jak dyszał, jak się na nią patrzał. Jej też się podobało, a wręcz było jej nieziemsko przyjemnie. Nie chciała tego kończyć. On się ruszał, ruszał, ruszał. Coraz szybciej i szybciej. Całował ją przy tym. Smakował wyjątkowo upijająco. Lizał jej płatki uszu. A ona coraz bardziej wznosiła się nad krawędź, wiedziała, że już dłużej nie wytrzyma. On też to wiedział.
    
    Przerwał.
    
    Ona zdezorientowana na niego spojrzała.
    
    Złapał ją w psie i wykonując obrót niespodziewanie znalazła się nad nim.
    
    Uśmiechnął się do niej szelmowsko.
    
    Wiedziała, co ma robić, podpowiedział jej instynkt. Wzięła go w dłoń i skierowała w stronę swojej ciasnej dziurki. Zaczęła się pomału opuszczać. Tym razem czuła go w sobie głębiej. Chwyciła jego dłonie i położyła na swoich piersiach. Chciała żeby je ściskał i pieścił. Chciała by był brutalny. Zaczęła się poruszać, dyszeć i stękać. Tak bardzo jej się to podobało. Teraz już nie wiedziała, czemu tyle czasu się powstrzymywała. Teraz chciała robić tylko i wyłącznie to. Z NIM.
    
    On uwielbiał jak to laska była na górze, ale tym razem było inaczej. Tym razem czuł, że coraz bardziej tą kobietę ubóstwia. Czuł jak się na niego opuszcza i wiedział, że nie wytrzyma za długo. Zaraz będzie musiał wystrzelić. Chciał ją wypełnić swoim nasieniem, nie liczyły się konsekwencje. Chciał by jakaś cząstka jego na zawsze pozostała w niej.
    
    Stękała coraz mocniej. Nie mogła dłużej wytrzymać ...