-
1983 cz.2
Data: 10.05.2019, Kategorie: Dojrzałe Tabu, Autor: pawel19951, Źródło: xHamster
... powodu... zwłaszcza, że trochę gruba wtedy byłam... - A jednak... słyszałaś??? – spytałem kurcząc się w fotelu. - Słyszałam, ale zaraz jak zasnąłeś, robiłam to samo – puściła do mnie oko – poza tym te dźwięki strasznie mnie podniecały. Sama nie wiem, co bym zrobiła, gdybym wiedziała, że to przeze mnie. - Podeszłabyś do mojego łóżka? - Nie wiem. Ale głaskałam się między nogami słuchając twojego oddechu i korciło mnie, żeby cię wyręczyć. Ja też byłam spragniona. Ale gdybym wiedziała, że myślisz o mnie, to nie wiem..., chyba bym nie wytrzymała... a co cię tak podniecało? - Piersi i włoski wychodzące spod bikini. O ślicznych stópkach nie wspomnę. Zastanawiałem się nawet, co będzie, kiedy jakiś facet, z gapiących się na ciebie, podejdzie i zacznie cię podrywać, ale chyba brali mnie za twojego syna i sobie odpuszczali. Ale gapili się strasznie. - Naprawdę? - Serio. To, że miałaś wówczas kilka kilogramów więcej nie wpływało wcale na twój urok. Wkurzało mnie to nawet, bo leżeli przy swoich żonach i nie zwracali na nie żadnej uwagi. Poza tym byłem normalnie zazdrosny, bo od zawsze wyglądasz bardzo kobieco. Gosia wstała i usiadła mi na kolanach obejmując mnie ramionami za szyję. Jej futerko dotknęło mojego członka. Pocałowała mnie gorąco w usta. - Zazdrosny? – spytała całując mnie w policzek. - Tak – odpowiedziałem patrząc jej w oczy, które powoli zaczynały nabierać blasku spowodowanego napływającymi łezkami. - Moje kociątko – wyszeptała i ...
... pocałowała mnie w usta, długo i mocno. Poczułem twardnienie członka i Gosia też to poczuła. Odsunęła na chwilę swoją twarz od mojej i się uśmiechnęła. - Znowu? – spytała. - Yhymm – mruknąłem zamykając jej usta pocałunkiem i głaszcząc ręką pierś – nie moja wina, że tak mnie tak strasznie podniecasz – dodałem i zacząłem lizać dokoła rosnącą szybko brodawkę. - Tak, to moja wina, ale poproszę o uniewinnienie. - Uniewinniam – powiedziałem trzymając brązową i sztywną brodawką w ustach. Gosia przycisnęła moją głowę do siebie i drapała mi kark wplatając palce we włosy. Lizałem brodawkę dokoła i czułem językiem, jak rośnie i twardnieje jeszcze bardziej. Zacząłem ją ssać i jednocześnie ściskać delikatnie całą dłonią. Gosia nade mną zaczęła szybciej oddychać mocniej mnie dociskając do piersi i mocniej drapiąc moją głowę. Zgrałem ssanie z uciskaniem, ponieważ westchnienia Gosi stawały się coraz głośniejsze. Nie przerywałem więc ściskania piersi i ssania brodawki. Po dwóch, mniej więcej, minutach Gosia uniosła się i usiadła mi z powrotem na kolanach wkładając sobie do pochwy mojego, znowu mocno już stojącego, członka. Nie oderwałem ust do piersi ani na chwilę, a Gosia, z moim członkiem w sobie, nie wykonywała żadnych ruchów biodrami. Po chwili na członku poczułem kilka przebiegających skurczy obejmujących go i ściskających delikatnie w najróżniejszych miejscach. - To kolejne magiczne miejsce? – spytałem przerywając pieszczoty. - Taaaak – wyszeptała mi Gosia ...