Rodzina w Górach cz4
Data: 11.05.2019,
Kategorie:
Rodzinka,
Autor: raven, Źródło: Fikumiku
Po porannych wydarzeniach wsiedliśmy do samochodu, gdzie dziewczyny już na nas czekały. Podróż nie trwała długo, po jakichś 20 minutach dotarliśmy na rynek małego miasteczka, gdzie dziewczyny zaparkowały samochód. Dzień był wspaniały, słońce mocno prażyło, lekki wiaterek powodował jednak, że temperatura była idealna. Powoli, trochę leniwie udaliśmy się w czwórkę do restauracji, gdzie czekał na nas już ojciec oraz pan Andrzej wraz z dwójką swoich synów. Pan Andrzej to 50 letni przyjaciel mojego ojca i jednocześnie samotnie wychowujący ojciec trójki dzieci - dwóch synów 23 letniego Fabiana oraz 16 letniego Adama. Jego córką była również przyjaciółka mojej siostry ... - 18 letnia Joanna. Żona pana Andrzeja odeszła od niego 9 lat temu, od tego czasu z nikim się nie wiązał, a rozwód przeżywał bardzo intensywnie. Wróćmy jednak do teraźniejszości. W restauracji wszyscy wygodnie się rozsiedliśmy, każdy zamówił jakieś danie dla siebie. W pomieszczeniu działała klimatyzacja, więc było chłodno i przyjemnie. Siedziałem obok matki mając nadzieję na jakąś dalszą zabawę. Świadomość, że pod sukienką nie miała majtek tylko potęgowała moje podniecenie. Gdy tak siedzieliśmy i rozmawialiśmy postanowiłem, że zrobię coś zwariowanego. Powoli, starając się by nikt nie zauważył, skierowałem pod stołem swoją rękę na jej udo chcąc dostać się do jej cipki. Mama wyczuła moje intencje, mimo to ścisnęła uda mocniej nie dopuszczając mnie do siebie. Zawiedziony jej reakcją skupiłem się na rozmowie z Adamem, ...
... z którym z uwagi, że byliśmy w podobnym wieku miałem różne tematy do rozmowy. Czas w restauracji był spędzony przyjemnie, aczkolwiek nie tak jak tego oczekiwałem. Po ponad dwóch godzinach siedzenie i rozmawianiu o niczym pożegnaliśmy się ze wszystkimi. W czwórkę wsiedliśmy do naszego samochodu i pojechaliśmy z powrotem do naszego domku. Gdy dotarliśmy na miejsce, mama i siostra poszły się opalać, natomiast ja z ojcem poszliśmy do garażu i grzebaliśmy trochę przy starym mercedesie ojca, który z sentymentu trzymał i remontował. - Natalia mi mówiła, że rano nie dawałeś jej spokoju - zaśmiał się ojciec - yyy no tak jakby - odpowiedziałem mimo wszystko speszony - ha ha ha i bardzo dobrze. Na początku uważałem to wszystko za jakiś szalony pomysł, ale stało się co się stało więc już niech tak będzie - śmiał się tata - wiesz młody, matka jest zwariowaną osobą, więc czas pokaże co jeszcze wymyśli - tryskał radością ojciec Po tych trzech zdaniach zakończyliśmy rozmowy dotyczące matki, o wspólnym seksie nie było słowa. Przez jakieś półtorej godziny grzebaliśmy w silniku starego mercedesa. Auto, choć bardzo stare, to wyglądało z roku na rok coraz lepiej. Ojciec (czasami z moją pomocą) restaurował ten pojazd zawsze gdy tylko był tutaj w górach. Dostał go od swojego dziadka, dlatego też bardzo chciał go odrestaurować. Pomimo tego, że stać by go było na oddanie tego pojazdu do mechanika to wszystko chciał zrobić własnoręcznie, jak mawiał to auto ma duszę, więc z duszą trzeba je remontować. ...