Niesamowita podróż
Data: 20.05.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: bobolice1966, Źródło: Pornzone
... jak mój członek wsuwa się w dziurkę chłopaka. Bardzo długo poruszał swoim tyłkiem na moim członku. Było to tak piękne i namiętne, że czułem jak mój członek staje się większy niż zwykle, czułem jak pęcznieje i rośnie. Czułem jak szykuje się do strzału. Zacząłem mówić, że dochodzę i zaraz nie wytrzymam. I strzeliłem, wydawało się że tak nagle. Nigdy wcześnie czegoś takiego nie przeżyłem. Ten orgazm był długi i tak obfity że sperma zaczęła lecieć z każdej możliwej szczeliny między moim członkiem a brzegami tyłka. Sperma leciała strumieniami po moim podbrzuszu, jajkach i pachwinach, a on dalej ruszał się na moim członku. Zacząłem swoim członkiem jego wnętrze, bardzo wyraźnie czułem każdy szczegół jego tyłka. Znów zacząłem czuć jak kutas rośnie i pęcznieje, i znów strzał. Rany dwa orgazmy, niesłychane. Przestał i położył się na mnie z zapytaniem: Dobry byłem?? Milczałem jak zaklęty. Leżeliśmy wtuleni w siebie ok pół godziny, oboje milczeliśmy. Co jakiś czas czułem jak pieści moje ciało swoją delikatną ręką. Nagle poczułem jak mój maluch znowu stoi na baczność, gotowy do działania. On również to zauważył i zaczął działać, chciałem mu pomóc, ale przecież jestem heretykiem. A może już nie? Jestem bi i jestem z nim szczęśliwy, ale jak długo to potrwa, czy za chwile nie zniknie, tego się bałem. Chłopak jednak działał. Tym razem czułem, że to ja będę popychany. Zaczęło się inaczej. Zaczął pieścić moje ciało swoimi rękami i językiem, czule pieścił mój rowek, na przemian wsuwając w niego ...
... swój język i palce. Bardzo długo i namiętnie przygotowywał mnie do mojego pierwszego analu. Nagle zobaczyłem jaki posiada sprzęt, wcześniej nie zwróciłem na to uwagi. Był gigantyczny i gruby jak kij bejsbolowy. O rany będzie boleć, będzie cholernie boleć. Zaczął go wsuwać tak delikatnie i tak czule, że przypomniałem sobie poranną kąpiel. Moje palce były brutalne w stosunku do jego członka. Wsuwał go coraz głębiej, czułem jak jego żołądź masuje moją prostatę. Rżnął mnie powoli i czule, długo i namiętnie. Wydawało się że trwa to wieczność i że wznoszę się bardzo wysoko, czułem jak powoli odlatuję. Jego żołądź w dalszym ciągu masował bardzo czule. Trwało to godzinę, albo i więcej, nie czułem jednak zmęczenia. Przyspieszył, bólu nie było, był perfekcyjny, czułem perfekcyjnie każdy fragment jego członka w swoim ciele. Czułem tak dobrze że mogłem wyrzeźbić figurę w marmurze. Przyspieszył ponownie i jego członek zaczął rosnąć i pęcznieć i nagle strzelił. Strzał był tak mocny, że jego efekt poczułem głęboko wewnątrz pod samą przeponą. A on nie przestawał, rżnął mnie bardzo mocno i szybko. Mknął przez mój tyłek jak super ekspres. Rżnął coraz ostrzej swoim gigantem, maczugą Herkulesa. Po chwili zaczął strzelać jak fajerwerki i w tym momencie byłem tak podniecony , że mój mały zalał cały mój brzuch morzem spermy. I przestał, ale został w środku. Zaczął całować moje morze spermy, zaczął spijać po czym zaczął całować się ze mną. Poczułem smak spermy w moich ustach. I znów pozostaliśmy w ...