Wspomnienia z dziecinstwa - ferie cz.1
Data: 23.05.2019,
Kategorie:
Pierwszy raz
Autor: Venom, Źródło: SexOpowiadania
Jest to kontynuacja części 2 którą zdecydowałem podzielić, sami zobaczycie dlaczego :).
Nie mogąc doczekać się ferii, skracaliśmy czas biegając przed blokiem po zaspach, a była to wyjątkowa zima. Kto pamięta stan wojenny wie ile było śniegu. Ale dla mnie najlepsze były wieczory. Po pamiętnym dniu, w którym zobaczyłem Monikę nagą jak się dotykała dużo się zmieniło. Już nie leżeliśmy pod kołdrą bezczynnie tylko powtarzaliśmy ruchy z tamtego dnia. Ja pocierałem łechtaczkę palcem w górę i w dół, zjeżdżałem też niżej masując szparkę i rozcierając śluz cofałem palec do góry. Była to wtedy ulubiona zabawa kuzynki. Ona natomiast ściągała mi skórkę z główki zaciskając rękę na członku. Nie było to łatwe, gdyż nadal leżeliśmy na boku, tylko ja byłem trochę odsunięty. Monia wyciągała rękę do tyłu a ja przerzucałem swoją przez jej biodro. Gdybyśmy leżeli na wznak rodzice od razu zobaczyliby mój wzwód i ruchy naszych rąk. Mogliśmy czekać aż rodzice usną, ale zmęczenie dawało o sobie znać i zasypialiśmy pierwsi. Po drugie zabawa przy kimś nieświadomym dawała większe podniecenie, nie wiem czemu. Nauczyliśmy się też, kiedy trzeba kończyć pieszczoty. Jak zaciskała uda na mojej ręce i dostawała drgawek przestawałem pocierać. A ona jak tylko poczuła strzały nasienia na swojej pupie zwalniała ruchy. Z ciekawszych zdarzeń w tym czasie to podejrzałem znów zabawę rodziców. Była bardzo podobna do poprzedniej, chociaż usłyszałem coś dziwnego. Mianowicie mama w pewnym momencie wyszeptała:
- Włóż ...
... w drugą.
Myślałem wtedy że źle usłyszałem, tata poprawił tylko członka i poruszał się tak samo a mama tylko jakby szybciej oddychała. Dopiero po paru latach dowiedziałem się znaczenia tych słów.
Nadeszły ferie!!!
Sanki, łyżwy, piguły i... w końcu sami w mieszkaniu. Pierwszego dnia obudził mnie szum. Otworzyłem oczy wsłuchując się mocniej, bo nie wiedziałem czy to sen czy jawa. Kuzynki nie było już w łóżku i dopiero domyśliłem się że to prysznic. Było jeszcze wcześnie a ja chciałem się trochę polenić. W końcu to ferie, nie trzeba się rano zrywać. Woda przestała lecieć i po chwili wyszła Monika. Ale nie ubrana jak zawsze, tylko owinięta ręcznikiem. Wiedziałem od razu co to oznacza, a jeszcze lepiej wiedział mój penis który już zaczął dumnie prężyć się pod kołdrą.
- Cześć, nie śpisz już? - powiedziała przegarniając palcami mokre włosy.
- Teraz już nie, bo mnie obudziłaś - odparłem niby wkurzony.
- Ojej! Naprawdę? Ale chyba dasz się jakoś przeprosić - jej tajemniczy uśmiech wyrażał wszystko.
- Idź się odświeżyć a ja zrobię śniadanie - podeszła do aneksu kuchennego. Wstałem i szybko pomknąłem do łazienki żeby Monia nie widziała odstających majtek, niestety od razu na nie spojrzała a uśmiech nie schodził z jej ust. Byłem naprawdę poddenerwowany tym, że nie mogę kontrolować wzwodu. Kuzynką się nie przejmowałem, jej się już nie wstydziłem ale co będzie jak to zobaczy mama. A na basenie albo na W-Fie? To będzie katastrofa! Wyszedłem z trochę smutną miną myśląc o ...