Justyna, koleżanka mojej żony.
Data: 24.05.2019,
Autor: Snajper, Źródło: Lol24
... Przynajmniej ja cię podnieciłam bo mojego byłego musiałam prosić o seks, już nie mówię, żeby mu stawał na mój widok.
Byłem zszokowany, szczęka mi opadła. Ale wtopa pomyślałem. Nic nie powiedziałem, ale poczułem jej wzrok na mnie. Patrzeliśmy sobie tak w oczy. Jej dłoń musnęła jakby przez przypadek mojego członka przez spodnie. Kurde, co jest pomyślałem. Źle to wygląda.
- Justyna, przepraszam nie wiem co się ze mną dzieje, ta cała sytuacja, tulenie się ... – powiedziałem, choć w głębi duszy, chciałem żeby go dotknęła.
- Mam przestać ? - zapytała.
Kładąc rękę na nim.
- Słuchaj, jestem mężczyzną. Jak ładna kobieta mnie dotyka w tym miejscu ... no wiesz, to ciężko zapanować nad niektórymi częściami ciała.
Justyna dotknęła palcami mojego brzucha i wsadziła rękę za klamrę moich spodni. Jej palce zagłębiły się w bokserkach, przesuwały po moim łonie do nabrzmiałego członka.
- Mam przestać ? Powiedz, jak nie jestem w twoim typie, to przestanę – zapytała, patrząc na mnie, tymi swoimi czarnymi oczami.
Skapitulowałem. Pokręciłem tylko głową, że nie. Chwyciła mnie za rękę i pociągnęła do pokoju obok. Szła przodem zsuwając przy tym szlafrok z siebie na podłogę. Widziałem jak idzie na palcach stawiając jedną nogę przed drugą, jak modelki na wybiegu. Jej małe pośladki się kołysały przy każdym kroku. Szedłem jak zahipnotyzowany. W pokoju było loże małżeńskie. Weszła na nie jedną nogą mocno się wypinając a później drugą i lekko położyła wsuwając się dalej na pościel. ...
... Stałem tak przy łóżku bijąc się z myślami. Teraz leżała na brzuchu. Wyprostowała ręce do góry a nogi skrzyżowała łącząc je, zakładając stopę na stopę. Pupę lekko podniosła. Przez szczelinę jej chudych ud było widać jej wargi sromowe jak są ze sobą połączone, zasłaniając wejście do pochwy.
- Na co czekasz – zapytała.
- Słuchaj ja sam nie wiem co ja robię ...
- Słuchaj potrzebuję faceta i dobrego rżnięcia, którego nie miałam od ponad roku. Proszę cię.
Mam cię błagać ? To błagam. Nie odchodź. Zostań tutaj ze mną. Tylko ten jeden raz.
Siadłem na skraju łóżka obok niej. Poczułem jak się podnosi na kolana i za moich pleców sięga pod moją koszulkę. Jej dłoń delikatnie dwoma palcami muskała mój brzuch i tors zataczając koła. Jej oddech na moim karku spowodował, że dostałem gęsiej skórki. Szarpnęła mnie do tyłu zmuszając do położenia się. Siedziała teraz na łóżku nad moją głową. Ja leżałem w połowie na łóżku, a nogi zwisały mi na podłodze. Podniosła się i przesunęła nad moją twarz. Poczułem jej zapach. Był bardzo kobiecy i delikatny. Jej wargi sromowe wisiały nad moim nosem. To było już za dużo jak na opanowanie się. Zabrałem delikatnie przejechałem po nich językiem.
- O tak, boże jak ja o tym marzyłam – wyszeptała.
Zabrałem je w usta i zacząłem ssać, wciągając je delikatnie. Język zagłębiłem pomiędzy nie. Rozpychając je na boki czubkiem języka. Wsunąłem go w szparkę. Poczułem jej smak. Połykając mokrą wydzielinę. Zaczęła poruszać biodrami zmuszając mnie do lizania ...