Szaleństwa brata i siostry: Wstęp
Data: 29.05.2019,
Kategorie:
Rodzinka,
Autor: Zmyślacz, Źródło: Fikumiku
Ludwik i Zuzanna byli niezwykle zgodnym i mocno kochającym się rodzeństwem. Już od najmłodszych lat byli inni od typowych rodzeństw. Oni nie potrafili się kłócić, zawsze byli ze sobą niezwykle zżyci, a jeden za drugim był gotowy skoczyć w ogień. Gdy weszli w etap dojrzewania ich więzi tylko się wzmocniły. Zwierzali się sobie wzajemnie ze wszystkich problemów i zawsze mogli liczyć na wzajemne wsparcie. Pochodzili z dobrego domu z typowej klasy średniej. Ich rodzice dobrze zarabiali: tata 6000 zł, a mama 4000 zł miesiecznie, więc żyli na lepszym poziomie niż reszta równieśników. Nie oznacza to jednak, że byli rozpieszczeni i rozpuszczeni. Wręcz przeciwnie. Byli bardzo dobrze wychowani i nigdy do głowy by im nie przyszły jakiekolwiek rozróby. Byli bardzo dojrzali jak na swój wiek. Mieszkali w średniej wielkości domu jednorodzinnym, z dość dużym ogrodem. Ich dom był zielony z czerwonymi dachówkami, wyremontowany około 3 lat temu, więc prezentował się naprawdę okazale. Była to wzorowa, kochająca się rodzina, gdzie byli porządni, dobrzy ludzie. Ludwik miał 16 lat. Chodził do I klasy liceum (kończył się rok szkolny), jednak niedawno skończył szesnastkę (w drugim półroczu, urodziny obchodził 20 maja). Było tak, ponieważ rodzice postanowili zarówno jego jak i Zuzannę posłać od razu do szkoły, pomijając zerówkę. Był to sympatyczny, miły i spokojny chłopak, któremu nie w głowie była jakakolwiek agresja i łobuzerka. Mimo tych cech, w liceum jak również wcześniej w gimnazjum miał niewiele ...
... problemów z rówieśnikami, bo jego klasa to była w większości dobrze wychowana młodzież, tak jak on, a i ci mniej grzeczni też wiedzieli co to szacunek do innych osób. Z drugiej strony, był wariatem w pozytywnym znaczeniu. Lubił przeżywać szalone przygody i poczuć przypływ adrenaliny. Niedługo przed skończeniem 16-ki zaliczył nawet skok na bungee. Robił to z dwóch powodów: jarało go to oraz lubił popisywać się przed siostrą, czym doprowadzał ją do zachwytu. Zawsze mógł liczyć w ten sposób na przytulenie lub całusa od ukochanej siostrzyczki, co było szczytem jego szczęścia. Do tego, był również świetnym uczniem (rok szkolny miał ukończyć ze średnią 4,0) i również bardzo zaradny, o co zadbał jego ojciec. Umiał majsterkować, wiedział do czego służy młotek i śrubokręt, potrafił dobrze gotować, potrafił wędkować i w ogóle umiał zatroszczyć się o siebie. Miał czarne włosy (po ojcu), zielone oczy (po matce), mierzył 174 cm i ważył 72 kg. Był normalnej postury - nie był pakerem, ale nie był też jakimś chodzielcem. Po prostu normalnie zbudowany. Pasją Ludwika były gokarty. Mając 11 lat, on i ojciec zbudowali mu gokart, którym Ludwik później trenował na położonym w ich mieście torze kartingowym. Z kolei Zuzanna miała 18 lat. Była przepiekną, złotowłosą blondynką (włosy odziedziczyła po mamie), miała zielone oczy (jak mama), mierzyła 172 cm i ważyła 58 kg. Przez znajomych uważana za najpiękniejszą dziewczynę jaką znali. Nie bez powodu. Oprócz przepięknej twarzy, miała nienaganną figurę. ...