-
Prawdziwa historia. Trójkąt
Data: 31.05.2019, Kategorie: Sex grupowy Autor: Kisia, Źródło: Fikumiku
... zaangażowaniem i tak na zmianę. Brali mnie jak chcieli. Jeden po drugim i oboje jednocześnie. Posuwali w cipkę i w usta. Trochę wytchnienia miałam na jeźdźca bo sama regulowałam sobie tępo jazdy. Gdy brałam do ust Piotrowi czułam jak twardnieje penis Waldka. Przyznam, że poczułam się wtedy pewniej. Przerobiliśmy wszelkiego rodzaju przekładańce podczas których Piotr popisywał się energią przysłowiowego królika. Jego ruchy były tak szybkie, że kręciło mi się w głowie a on brał mnie a to na misjonarza, a to od tyłu. Muszę przyznać że chętnie wypinałam pupę w jego stronę gdyż widziałam że podnieca to Waldka jednak nie spoglądałam mu w oczy gdyż pomimo zgody wszystkich na taką zabawę sytuacja w jakiej się znalazłam nie była dla mnie komfortowa. Do tej pory oddawałam się tylko mężowi i nie przypuszczałam, że będę kiedyś w innej sytuacji. Tak więc odrobina wstydu i skrępowania błądziły w mojej głowie. A Piotr, najzwyczajniej mnie rżnął. Trzymał mocno za biodra i nie żałował sobie tylko rżnął. Rżnął mnie spokojną, poukładaną mężatkę, jak burą sukę. Z oczywistymi przerwami bawiliśmy się w sumie kilka godzin. Panowie doszli po kilka razy, ja szczytowałam nie wiem, chyba cztery razy. Ostatni raz strasznie mnie wymęczył. Czułam się jak przepuszczona przez wyżymaczkę. Byłam obolała. Kiedy nie mieliśmy już ochoty na nic więcej oprócz rozmowy, Piotr pożegnał się i rozstaliśmy się. Zostały nam po nim miłe wspomnienia, które właśnie opisałam.