-
Nieudane spotkanie na polance.
Data: 04.06.2019, Autor: niesmiala2000, Źródło: Lol24
... cię ujeżdżać. Nie słucham twojej rozmowy, skupiam się na przyjemności, przyspieszam byś nie mógł się skupić na rozmowie, udaje mi się to bo powstrzymujesz jęk. Nagle słyszę "Tak kochanie, będę za 15 minut”. Kurwa, jak zawszę leci na każde jej zawołanie. Odkładasz telefon i łapiesz mnie za biodra bym przestała. Schodzę z Ciebie, wstajesz i się ubierasz, ja nadal siedzę. Ubrany patrzysz na mnie, jestem na Ciebie wściekła dobrze o tym wiesz. Przepraszasz i mówisz że dokończymy to co zaczęliśmy. Jak zwykle wiele obiecujesz… Już mam tego dość wiecznie nam przeszkadza. Całujesz mnie na pożegnanie mówiąc że się odezwiesz. Zostaje sama nadal podniecona. Kładę się na kocu i błądzę dłońmi po swoim ciele, które oczekuje spełnienia. Jedną ręką masuje piersi szczypiąc sutki, które są twarde jak kamyki, druga zaś schodzę do cipki. Paluszkami przejeżdżam po muszelce, która jest cała w soczkach wkładam w dziurkę dwa paluszki i wracam na łechtaczkę zataczam kółka na niej i jęczę druga dołączam do zabaw. Wkładam w myszkę, rżnę się w ten sposób wyobrażając sobie spotkanie gdzie dochodziłam właśnie dzięki temu co dziś nie dał mi spełnienia. Chwila takich pieszczot i dopada mnie orgazm, wyginam się jak kotka i opadam. Przynajmniej tak mogłam dojść. Leże tak kilka minut, zlizuje z paluszków swoje soczki. Wstaje, ubieram się i wracam do domu.