Kontrakt za zdrade (opowiadanie z obrazkami)
Data: 25.05.2018,
Kategorie:
Fetysz
Autor: JKLPIJK, Źródło: SexOpowiadania
... się. Możesz zostawić tylko włosy na głowie.” – rozkazała
-„Tutaj?” – zdziwiłem się
-„Tak, tutaj w pokoju, nieważne zresztą – i tak to potem wszystko posprzątasz.”
Nie mogłem się sprzeciwić mając cały czas przed oczami treść umowy. Ogolenie całego ciała zajęło mi trochę czasu. Po wszystkim, kazała mi jeszcze założyć perukę, a sama sięgnęła po eyeliner i tusz do rzęs, żeby zrobić mi makijaż. Minęło parę minut, po których już wyglądałem prawie jak kobieta.
-„No, no, ale teraz z ciebie suczka” – powiedziała – „A teraz prędko zakładaj swój strój i idź się obejrzyj do lusterka. Zapamiętaj dokładnie, jak cię umalowałam, bo od jutra będziesz to robił samodzielnie.”
Zrobiłem, co poleciła. Podszedłem do lustra. Moja dość szczupła postura i wysoka, lekko zniewieściała sylwetka sprawiała, że wyglądałem jak pokojówka z filmu porno:
Zrozumiałem też, że od teraz pewnie codziennie będę musiał ubierać się w damską perukę i robić sobie make-up.
-„Dobra, koniec tego dobrego” – odparła – „Zabieraj się do roboty. Pamiętaj, mieszkanie ma lśnić do północy!” – po czym wymierzyła mi kopniaka w tyłek.
Harowałem do 10 wieczorem, ale ostatecznie udało mi się skończyć wszystko i nawet byłem zadowolony z mojej pracy. Marta pozwoliła mi zmyć makijaż, jednak musiałem pozostać w peruce. Gdy nastała pora snu, przyszedłem do sypialni, w której Marta już leżała w łóżku. Poleciła mi usiąść na skraju łóżka, po czym rzekła:
-„Od dzisiaj nie możesz spać w naszym łóżku. Od teraz to łóżko ...
... jest wyłącznie moje. Twoje miejsce jest na podłodze.”
Skinąłem głową na znak zrozumienia. Po chwili niezręcznej ciszy, Marta w końcu zaczęła:
-„Wiesz… Tamta zdrada… Może i nie zabolało mnie to tak mocno. W końcu poszedłeś do niej tylko dlatego, że podniecała cię seksualnie. Ale wiesz co mi się najbardziej nie podobało? To, że przez tyle czasu zatajałeś to przede mną i mnie okłamywałeś. A ja nie znoszę kłamstwa najbardziej. I sam wiesz, że jestem dość mściwą osobą i często kieruję się zasadą „Oko za oko”. To tyle, co chciałam ci powiedzieć. Możesz iść spać, ale tylko na podłodze. I pamiętaj, że przez te 7 następnych dni nie jesteś wcale moim chłopakiem.”
To był koniec pierwszego dnia. Zacząłem się zastanawiać, do czego to wszystko doprowadzi, jednak byłem dość zmęczony i po krótkiej chwili usnąłem, pomimo tego, że pod sobą miałem tylko twardą podłogę sypialni.
Następnego dnia obudziła mnie Marta trącając mnie swoimi stopami.
-„Ej! Wstawaj! Ruchy! Pamiętaj o swoim kontrakcie. Szybko, do łazienki, ubierz się i zrób sobie makijaż. Masz być gotowy za godzinę.”
Za 45 minut już stałem gotowy do wykonywania rozkazów mojej dziewczyny.
-Dzisiaj kończy się zabawa” – odparła – „Czas wymyślić tobie nowe imię i nadać ci inną tożsamość.”
-„Od dzisiaj nazywasz się Karolina i będziesz moją suką” – zrozumiałeś?
Pomyślałem, że dzisiejszy dzień zaczęła ostro. Musiałem jednak jej się poddać, wiedziałem że jakikolwiek sprzeciw będzie skutkował zerwaniem związku, a tego ...