Przygodna Monika 5...Zdrowa inicjacja
Data: 08.06.2019,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: agam agamowski, Źródło: SexOpowiadania
Witajcie, dziś chciałam podzielić się z wami historią, która przydarzyła mi się po długiej przerwie w zabawach erotycznych. Pauza ta była spowodowana być może tym, że wypaliłam się namiętnie. Osoby, z którymi przeżywałam kolejne dzikie przygody, już mnie tak nie pociągały, jak na początku. Ograniczyłam się do namiętnych nocy z moim mężem, którego tak bardzo kocham i którym nie mam zamiaru się z nikim dzielić...przynajmniej na razie.
Moja przyjaciółka z pracy od kilku dni chodziła bardzo osowiała i cicha. Nie było to do niej podobne. Karolinka zawsze tryskała entuzjazmem i dobrym humorem. A teraz nic, żadnych seksualnych podtekstów żadnych zaczepek z jej strony, nie tylko w kierunku moim, ale też mężczyźni jakby zaczęli jej być obojętni. Długo nie chciała powiedzieć mi, o co chodzi, tak jakby z góry wiedziała, że jej nie pomogę. Pewnego dnia przy biurku, gdy ją przytuliłam, czarnulka się rozpłakała i wylała wszystkie swoje żale. Dużo tego było, ale głównym zmartwieniem była sytuacja jej syna. Wychowywała Sebastiana samotnie od paru lat, przez dłuższy czas była skupiona na sobie i swoich gierkach z facetami, nie dostrzegając, że i on ma swoje potrzeby. Po pracy obie poszłyśmy do niej na drinka, by trochę się wyluzowała i wygadała co jej na sercu leży. Nasze spotkanie pod wpływem kolejnego drinka przerodziło się miłą wesołą pogawędkę. Pocieszałam i rozśmieszałam przyjaciółkę jak mogłam. Okazało się, że jej syn Sebastian ostatnio miał dziewczynę rok temu i bardzo się na niej ...
... zawiódł. Od tej pory z nikim się nie spotyka i Karolina martwi się o jego życie seksualne. Wie, że jest prawiczkiem, a w jego wieku większość chłopców już ma ten pierwszy raz za sobą.
-nie martw się Karolciu na pewno młody za niedługo bzyknie...pocieszałam.
-być może, ale kogo i kiedy?
-nie chcę by to było za 10 lat i to z byle kim...dodawała sceptycznie czarnulka.
-jak już będzie tak źle to ciocia Monia się nim zaopiekuje...zażartowałam.
W oku Karoliny pojawił się błysk.
-naprawdę mogłabyś to dla mnie zrobić?
-tak tylko się śmieje, gdzie taki fajny szesnastolatek chciałby taką starą babę.
-nie jeden by chciał...odpowiedziała, kładąc rękę pod moją spódnicę.
-to najlepsze co mogłoby go spotkać, gdybyś się nim zajęła...jej druga ręka zaczęła rozpinać moją bluzkę. -takie namiętne i dojrzałe ciałko nauczyłoby młodego jak ma na przyszłość obchodzić się z kobietami.
Po tych słowach czarnulka zaczęła mnie namiętnie całować wkładając rękę w dekolt i pieszcząc moje piersi. Długo nie zabawiałyśmy się razem, a to spowodowało że zalała mnie fala podniecenia. Szybko rozsunęłam ramiączka jej garsonki, pod którą oczywiście nie miała stanika. Jej cudowne duże piersi falowały z rozkoszy a sutki szybko twardniały. Wzięłam jednego do ust, by go lizać i podgryzać. Ręka Karoliny już znalazła się głęboko pod moją spódnicą i dwoma palcami pieściła przez majtki moją mokrą myszkę.
-zapomniałam już jakie masz zgrabne paluszki kochana...powiedziałam z uśmiechem.
-mam ...