Moja cudowna przyjaciółka część I
Data: 12.06.2019,
Autor: kicia69223, Źródło: Lol24
Budzik zadzwonił o 6:50. Spojrzałam na swój pokój zaspanymi oczami. Był piątkowy, czerwcowy poranek.
-"No dobra wstawaj, w końcu dziś ostatni dzień szkoły"-pomyślałam sobie i wstałam z łóżka. Wstawiając zauważyłam, że moja bielizna była cała przemoczona. Odkąd ja i Krzysiek się rozstaliśmy, moja myszka ciągle potrzebowała oralnych pieszczot i ciągle dawała o tym znać poprzez wylewanie z siebie dużej ilości soczków.
-"No nie znowu" - miałam już dość ciągłego, prawie cogodzinnego zmieniania majteczek. Wzięłam szlafrok i poszłam do łazienki wziąć szybki prysznic.
W łazience szybko zdjęłam koszulkę nocną, majteczki i weszłam do kabiny. Puściłam strumień letniej wody i nalałam na gąbkę malinowego żelu pod prysznic. Umyłam całe ciało, omijając myszkę i jej wrażliwe okolice. Następnie położyłam sobie ręce na biust, zamknęłam oczy i delikatnie masując piersi zaczęłam odpływać. Zaczęłam zniżać jedną rękę w dół. Dotarłam do mojej już bardzo nabrzmiałej i nadal mokrej szparki, dotknęłam jej delikatnie czując przypływające dreszcze. Tak bardzo miałam ochotę na długi i mocny orgazm. W myszkę bez problemu wślizgnęły się 2 paluszki, zaczęłam poruszać nimi rytmicznie. Z tego błogiego stanu wyrwał mnie głos mamy:
-Ania, skarbie wychodź już bo za 15 minut musisz być w szkole.
- O kurde ! spóźnię się.
-Tato Cię podwiezie, tylko bądź gotowa za 10 minut.
Z żalem wyjęłam paluszki ze szparki, nakierowałam delikatny strumień wody na nią i opłukałam delikatnie żeby jej jeszcze ...
... bardziej nie drażnić. Zawiedziona, że nie mogłam w końcu się zaspokoić wyszłam z łazienki i poszłam się ubrać do pokoju. W związku z tym że termometr pokazywałam 28 stopni na plusie postanowiłam ubrać czerwoną mini spódniczkę, białą bluzkę na ramiączkach i białe trampki. Najchętniej nie ubierałabym bielizny, ale wtedy moje soczki mogłyby mi ciec po udach a nie chciałabym żeby ktoś zobaczył jak ogromnie jestem spragniona. Założyłam jeszcze czerwone koronkowe figi i biały stanik.
Tato podwiózł mnie do szkoły o 5 minut za późno. Byłam spóźniona na historie, szybko wbiegłam do szkoły. Wchodząc do klasy rzuciłam tylko ciche "dzień dobry i przepraszam za spóźnienie" a jednocześnie czułam wzrok wszystkich moich kolegów na mnie. Zajęłam ostatnią ławkę i wypakowałam książki.
W połowie lekcji już zaczęłam czuć, że moja bielizna znów jest przemoczona. Zaczęłam nerwowo zaciskać uda, co sprawiło, że jeszcze bardziej pragnęłam pieszczot. Krzysiek patrzył na mnie cały czas, i doskonale wiedział co oznacza moje zaciskanie ud.
W końcu zadzwonił dzwonek i wyszłam z klasy jako pierwsza, czekając na korytarzu na moją przyjaciółkę Dianę.
-Cześć mała- przywitała mnie Diana, jednocześnie dając mi buziaka w policzek na powitanie.
-Cześć- odpowiedziałam jej tym samym gestem.
-Co się stało, że się spóźniłaś ? - zapytała przyjaciółka.
-Za późno nastawiłam wczoraj budzik i tak jakoś wyszło- odpowiedziałam.
-Widziałam jak Krzysiek na Ciebie patrzył na lekcji, a raczej ciągle gapił ...