1. Śpiąca Sylwia


    Data: 28.05.2018, Autor: Xexo, Źródło: Lol24

    Wydarzyło się to kilka lat temu podczas "Obozu dal dzieci i młodzieży" na Węgrzech.
    
    Miałem wtedy 17 lat i starałem się poderwać panienkę z mojego osiedla, która szczęśliwie też pojechała na ten sam obóz. Sylwii-moja rówieśniczka nie miała może figury modelki-anorektyczki ale oczywiście również nie była gruba, raczej niewysoka, miała dość długie lekko pofalowane jasnobrązowe włosy i niebieskie oczy a jej zmysłowe kształty i rewelacyjne cycki jarały mnie już od jakiegoś czasu.
    
    Niestety jedyne co udało mi się z nią osiągnąć to jakieś marne pocałunki...a miałem ochotę na wiele więcej.
    
    Dni mijały raczej nudno - jakieś zwiedzanie itd., na szczęście "nadzór" raczej nie był zbyt dociekliwy i luz był dość spory, jedyną niedogodnością był brak kluczy do pokoi co w znacznym stopniu utrudniało konsumpcję wina i browarku w pokojach, bo zawsze istniała szansa, że ktoś z opiekunów zajrzy do pokoju....
    
    Jeśli chodzi o Sylwię to po jednej z imprezek próbowałem się za nią zabrać, ale szybko wybiła mi z głowy takie pomysły - pieprzona cnotka pomyślałem!
    
    Pewnego dnia wstałem około 5 rano - szedłem do ubikacji, na końcu korytarza - zobaczyłem Artura - kolesia, którego uważałem za strasznego dzieciucha - miał 16 lat, wiec tak naprawdę nie był wiele młodszy ode mnie, ale zachowywał się jak totalny gówniarz, wiec jakoś nie skumplował się z paczką, która wytworzyła się w ciągu tych paru dni a do której ja należałem, Sylwii też za nim nie przepadała mówiąc ze jest po***any i że to ...
    ... dzieciak.
    
    Zastanowiło mnie co ten gówniarz robi w korytarzu "na lewo" w którym znajdowały się pokoje dziewczyn, przecież do kibla mógł iść również w naszej części budynku.
    
    Artur rozejrzał się ale nie zauważył mnie, patrzyłem, jak cicho otwiera drzwi i wchodzi do ostatniego pokoju, gdzie spała Sylwii - jako jedyna spała sama w pokoju dwuosobowym, z powodu braku żeńskiej pary dla niej.
    
    Wkurwiłem się jak diabli, ale postanowiłem sprawdzić co on tam robi.
    
    Pokoje mieściły się na parterze, więc szybko wyszedłem na zewnątrz otwartego już budynku, okrążyłem go biegiem mając nadzieję, że zasłony w oknie pokoju Sylwii nie będą zbyt dokładnie zasłonięte. Nie myliłem się, cichutko podszedłem i przez uchylone okratowane okno zajrzałem do środka.
    
    Zobaczyłem Sylwię śpiącą bez przykrycia (było dość gorąco pomimo wczesnej pory) Sylwii leżała na plecach w samym biustonoszu i majteczkach. Artur stał obok jej łóżka i gapił się na nią, jego szorty sterczały w kroku. Wkurwiłem się jeszcze bardziej, ale dalej patrzyłem nie zdradzając swojej obecności. Sylwii spała głęboko, jedno z ramiączek miała zsunięte i miseczka lekko odsłaniała obwódkę jej sutka.
    
    Artur uklęknął obok jej łóżka i bardzo delikatnie do końca zsunął miseczkę koronkowego biustonosza z jej piersi. Sylwii nie reagowała - wiedziałem, że sen ma naprawdę twardy, bo parę razy zdarzyło się, że Matka nie mogła jej dobudzić gdy przyszedłem do niej około 10 czy 11, a po drugie sama mi to powiedziała - śmiała się, że nawet strzały ...
«123»