Sesja fotograficzna - 3.
Data: 07.07.2019,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania
Część 3.
W chwili desperacji, wtedy byłam już naprawdę bezradna, popełniłam ogromny błąd i na kilku portalach dałam ogłoszenie z moimi zdjęciami z komórki, z propozycją sponsorowanych spotkań. Fotki były chyba udane, niektóre odważne, ale nie wulgarne i zawsze bez twarzy albo z zasłoniętą twarzą. Efekt? Cholera, nie wiedziałam, że tylu debili żyje w tym kraju!! Dostałam masę odpowiedzi! W sumie: kilkaset. Doszłam do czterystu, a potem przestałam liczyć. Nieco później skasowałam większość moich profili.
Debile, nie dlatego, że odpisali, ale co napisali! Najbardziej rozbawił mnie facet (ok. 40 lat, o dość odpychającym wyglądzie, raczej zaniedbany, z 20 cm penisem; przynajmniej tak twierdził), który wprost zapytał o kwotę, jaką zapłacę za spotkanie z nim?!! Jeszcze zaznaczył, że oczekuje zwrotu kosztów podróży. Taa, umiejętność czytania ze zrozumieniem, nawet kilku krótkich zdań, to dla niektórych nieosiągalny szczyt. Jak toto skończyło szkołę?!
Część propozycji była tak perwersyjna, że po ich lekturze zbierało mi się na wymioty. Niektóre były śmieszne (wyznania miłości na podstawie oglądu moich fotek – nawet dzisiaj śmieję się z takich deklaracji), niedorzeczne (m.in. propozycja zapłodnienia), obrzydliwe (seks z psem – naubliżałam facetowi i zablokowałam), inne obraźliwe (dziwka, która handluje swoim ciałem i próba nawrócenia mnie na łono kościoła). Hm, katolik, która ubliża, używając wulgaryzmów? Okazuje się, że to też jest możliwe. I to nie jeden! Słowo ‘dziwka’ ...
... akurat w tej odpowiedzi było zastępowane innymi, znacznie bardziej obraźliwymi. Ciekawe, że niektórzy pytali, czy jestem wierząca? Zrewanżowałam się jeszcze bardziej agresywną odpowiedzią i też zablokowałam chama. W pojedynczych przypadkach, poza obrażaniem, pojawiały się opisy tego, co by mi zrobili, gdybym wpadła w ich łapy! Noo, to już były teksty, które mogłabym wysłać do prokuratury. Niektórzy potrafili naubliżać mi, ale potem proponowali spotkanie! Słowo „tupet” nie obejmuje tej kategorii kanalii. Kiedy milczałam, ponownie ubliżali, więc blokowałam.
Po jakimś czasie miałam wrażenie, że tych ludzi podnieca pisanie do mnie i opisywanie swoich wyobrażeń seksu z kobietą. Dla mnie były to głównie wynaturzenia, nawet nie perwersje, daleko odbiegające od moich wyobrażeń o seksie. Chyba wręcz z góry zakładali, że nie zgodzę się. Ale początkowo robiłam zasadniczy błąd: odpisywałam im. Wtedy dopiero zalewały mnie fekalia: obrzydliwe opisy seksu, ubliżanie, zastraszanie. Zresztą, jeżeli ktoś w ogóle nie nadawał się do konwersacji, bo ubliżał mi już w pierwszym mailu, to i tak reagował wściekłością w kolejnych, ponieważ nie odpisywałam. Wtedy blokowałam go, żeby mieć spokój.
Zdarzały się i inne historie. Facet, który miał kilka kont! Kiedy zablokowałam jedno, atakował mnie z kolejnego. Zablokowałam drugie, wylewał na mnie pomyje z trzeciego konta. Takich przypadków miałam kilka i początkowo trudno było mi się w tym połapać. Kiedy już miałam dość blokowania i widziałam, że nic nie ...