1. Z wojtkiem


    Data: 07.07.2019, Kategorie: Geje Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    ... ktoś go obserwuje. Spojrzał w jedną później w drugą stronę i zauważył mnie. Szybko podniósł spodenki z podłogi i poszedł w stronę sauny. Droga ta jednak prowadziła obok mnie. Gdy mnie mijał spojrzał na to co trzymam w rękach - mojego kutasa i z zachwytem zagwizdał. Też mogłem zagwizdać jego widok był równie imponujący. Długa, gruba lekko przekrzywiona w lewo pałka. Do połowy długości obrośnięta gęstym lasem czarnych włosów. A tył- wspaniała pupa. Bez chwili wahania opłukałem się i poszedłem do sauny. W saunie nie było nic widać. Usiadłem więc na ławeczce naprzeciw drzwi i dosunąłem się do ściany aż się o cos oparłem. To było czyjeś ciało, gorące, spocone. Nagle z tyłu wyłoniła się silna ręka, która mnie złapała za tułów i przyciągnęła do siebie. To był on- facet od wufy- Sebek. Cała sytuacja mnie trochę speszyła. - Wiesz że nie wolno gapić się na fiuty nauczycieli...- spytał- Widziałem cię jak płynąłeś pode mną i bacznie obserwowałeś moje slipki.- Ogromna klucha stanęła mi w gardle- Teraz będziesz musiał ponieść karę.- Trochę się bałem, co on mi zrobi. Jednak następny ruch mnie rozluźnił. Bowiem chwycił lewą ręką mojego kutasa i zaczął go masować, ściągając delikatnie skórkę. Prawą zaś włożył pod moje pośladki szukając odbytu, a ustami delikatnie masował moje lewe ucho. Byłem w ekstazie. Cała sytuacja bardzo mnie podniecała. Czułem jak w jego ręce mój kutas przeobraża się w wielkie ptaszysko. W pewnym momencie przerwała powiedział, że mam fajną laskę i przewrócił mnie na ...
    ... brzuch. Teraz moim zadaniem było mu obrabiać laskę. Jeszcze tego nie robiłem, więc podszedłem do tego z lekką tremą. Sebastian jednak bardzo mi pomógł. On wziął moje maleństwo do buzi i z opieką się o nie troszczył, liżąc i ssąc je. Ja powtórzyłem to jak tylko umiałem. Musiało mu się to podobać, bo na chwilkę przerwał i westchnął. Następnie przeszedł do mojej dziurki. Ta pieszczota bardziej mi się podobała. Wsadził swój język głęboko i przebierał ni jak młynkiem. Nie umiałem wytrzymać wystrzeliłem mu n klatkę. Nie wiem czy to nie było zamierzone, ale zrzucił mnie z siebie i powiedział -Popatrz teraz jestem brudny, nie tylko nie umiesz rzucać do kosza ale też trafić sperma w usta. Zliż to.- Pierwszy raz spodobała mi się kara. Z ochotą i zapałem wziąłem się do lizania jego torsu. Najpierw zlizałem całą swą spermę, która wspaniale smakowała, a następnie zacząłem bawić się jego sutkami. Lizałem je, ssałem i gryzłem. Sebek stękał z ekstazy. W końcu i on strzelił na moją klatkę piersiową. Zabawa była by identyczna gdyby nie ktoś zapukał do drzwi sauny. Szybko ubraliśmy spodenki, a on zlizał mi spermę z torsu i wyszliśmy z sauny. Poszedłem pierwszy, w pewnym momencie odwróciłem się a Sebastiana nie było za mną. Szybko się przebrałem i poszedłem do domu, miał przecież przyjść Wojtek. W domu długo nie umiałem zapomnieć o całym zajściu. Ściągnąłem koszule i oglądałem mój tors, na którym lasek ciemnych włosków był nadal posklejany od Sebka spermy. Wtem zadzwonił dzwonek. To był Wojtek, był ...