1. Miłe wspomnienie w jesienny poranek


    Data: 16.07.2019, Autor: cichySamotnik, Źródło: Lol24

    Był upalny letni, wakacyjny dzień. Siedziałem na czacie, pisząc jakieś pierdoły, jednak miałem jasno wyznaczony cel. Szukałem spośród tych wszystkich nicków płci żeńskiej, kogoś kto zaspokoi moje potrzeby. Po jakimś czasie natknąłem się na kobietę, która podała swój numer. Wybrałem go na klawiaturze telefonu i wcisnąłem zielony przycisk. Zaczęło się jak zawsze, moje podstawowe pytania i ten sam jak zawsze schemat odpowiedzi. - Tak mam swoje lokum, 130zł za godzinkę w tym masz seks klasyczny, oralny i pieszczoty, wszystko w zabezpieczeniu, jestem brunetką 170cm wzrostu, szczupła, krągłe kształty, opalona 26lat. - Pomyślałem sobie -Hmm pasuje. Omówiliśmy się. Przyjechałem pod wyznaczony numer bloku. Okazało się, że to bardzo znajomy blok. Mijałem go codziennie idąc do szkoły. Zadzwoniłem ponownie, podała numer mieszkania. Wszedłem na górę, przywitała mnie otwierając drzwi. Pochodziła ze wschodu, dopiero teraz poznałem jej akcent, na szczęście świetnie mówiła po polsku. Opis się zgadzał, jednak był płytki, ponieważ tego co widziałem nie dało się opisać słowami, a na pewno ona użyła ich za mało. Była bardzo piękną kobiecą brunetką, o długich włosach, ciemnych oczach, czarne lub brązowe, nie pamiętam dobrze, ale były duże, zjawiskowe. Była dosyć wysoka, miała dużą, jędrną, idealną pupę. Pierwszy raz widziałem takie pośladki. Biust także istne szaleństwo, wielki, baardzo jędrny, idealny z brązowymi, sterczącymi sutkami. Cera gładka, opalona. Miała na sobie brązowy, satynowy ...
    ... szlafroczek. Dałem jej te 130zł wiedząc, że chcę mieć ją na całą godzinę. Mieszkanie nie było zbyt ładne, spory bałagan małe pokoiki. Jednak najbardziej wkurzał mnie jej mały piesek. Nie wiem jak się wabił, ani jakiej był rasy, dla mnie to był zwykły futrzak. Na szczęście zaprowadziła go do innego pokoju, dzięki czemu byliśmy całkowicie sami. Rozebrałem się, a ona przyniosła gumki i ręcznik papierowy. Zsunęła z siebie seksownie szlafrok, usiadłem nagi na łóżku, ściągając dłonią napletek. Mój mały stał już mocno jak zawsze. Naciągnęła na niego prezerwatywę i zaczęliśmy jak zwykle. Wzięła do ust penisa i ssała. Dłonią masowała jego podstawę zahaczając o jądra. Znów czułem to czego potrzebowałem, od dłuższego czasu. Czułem jak jej usta zasysają mocno członka, a języczek kręci się na główce. Bawiłem się jej długimi, ciemnymi włosami odgarniając na boki, podczas gdy jej głowa poruszała się powoli i rytmicznie między moimi udami. Słyszałem mlaskanie, które było zagłuszane co chwila wydobywającymi się zza uchylonego okna hałasami jakiegoś remontu. Po tej przyjemnej chwili seksu oralnego, poprosiłem żeby się wygodnie położyła. Rozchyliła mocno nogi, ukazując moim oczom śliczną, wygoloną cipeczkę, z cienkim seksownym paseczkiem na wzgórku. Moja głowa zagościła między jej udami i polizałem jej wargi, zahaczając o łechtaczkę. Przejechałem języczkiem śliniąc jej wejście i klęknąłem przed nią. Przyłożyłem odzianego w lateks kutasa i wsadziłem do końca. Poczułem idealnie rozstępujące się ścianki ...
«123»