Niewolnica orczycy część 4
Data: 21.07.2019,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: FantasyStories, Źródło: Fikumiku
... zachowanie, poniekąd też ich członki. A Bologal była dziwacznym połączeniem tych cech z kobiecymi. Przez to zaczęłam odczuwać pociąg do jej piersi, ciała. Pomimo, że jej intymna część była męska, lepiej było mi myśleć o niej jak o kobiecie. Teraz jednak nie miałam wyboru. Musiałam kontynuować te pieszczoty aby doprowadzić ją do orgazmu. W tym momencie Bologal po raz pierwszy zainteresowała się moją cipką. Siedząc na mnie ręką zaczęła masować moją szparkę. Jak na tak szorstką osobę miała wyjątkowo delikatny dotyk. Do czasu aż włożyła swój palec do środka. Jej jeden palec mógł spokojnie zastąpić trzy moje. Bolało mnie gdy coraz brutalniej zajmowała się mną. Widok wierzgających nóg musiał ją zadowalać w równym stopniu co moje męki pod jej pośladkami. Starałam się nadal masować jej penisa. Czułam jak zaczyna pulsować, oczekiwałam tego. Bologal zbliżała się do finału. - O tak, nadchodzi. -wyjęczała. Z jej penisa raz za razem strzelały potoki spermy, zalewając moje nogi, brzuch, podłogę. Pozostałości które nie zostały pociskami z nasieniem spływały po prąciu, na moje ręce. Bologal uniosła się ze mnie i stanęła przy łóżku. -Potrafisz walić konia, niewolnico. - skomplementowała Bologal kołysząc lekko swoim penisem. - Jeszcze tak daleko nie udało mi się spuścić. A teraz wyczyść mnie. Posłusznie wstałam i na czworakach podpełzłam do niej. Oblizałam jej miękkiego już fiuta i possałam przez chwilę główkę. Gdy skończyłam spojrzałam na nią. -No dalej, teraz zliż wszystko z podłogi. Ma być ...
... tutaj czysto jak wrócę. Rozejrzałam się po pokoju. Spermy było bardzo dużo. Obok miejsca gdzie leżałam była całkiem spora kałuża jej nasienia. Liznęłam trochę, dotykając również podłogi. Czułam w ustach nie tylko smak spermy, ale również brud podłogi. Wahałam się przez chwilę i to był mój błąd. Bologal podeszła i przycisnęła stopą moją głowę do podłogi. Twarzą zanurzyłam się w kałuży, nie spodziewając się tego zachłysnęłam się i sperma wylądowała również w moim nosie. -Jak będziesz się tak ociągać to źle się to dla ciebie skończy! Teraz muszę zająć się swoimi obowiązkami. Przyjdę tu jeśli będę potrzebowała twojej... pomocy. Znów uśmiechnęła się podle patrząc na moją twarz z której kapały krople spermy. Gdy drzwi za nią się zamknęły od razu zaczęłam szukać czegoś, czegokolwiek co mogłoby mi pomóc uciec. Bologal mnie nie zapięła na łańcuch dzięki czemu mogłam spokojnie rozejrzeć się po pokoju. Otwierałam beczki, przeglądałam worki, sprawdzałam skrzynie. Nie znalazłam nic poza jedzeniem, piciem i kawałkami srebra. Nie było tu nic co mogłoby mi pomóc w ucieczce. Moją uwagę przykuł bogato zdobiony kufer. Może tam znajdę jakiś miecz, a może klucz? Jakąkolwiek broń. Magiczną lampę z uwięzionym dżinem, a może zwyczajne laski dynamitu? Zapał ostudził fakt, że kufer był zamknięty. Pocieszałam się wmawiając sobie, że i w tym kufrze nie byłoby nic odpowiedniego. Straciłam dużo czasu na przeszukiwanie. Bologal gdy wróciła i zobaczyła zaschniętą spermę na podłodze i kawałku ściany, mocno i ...