Marta - upokorzona Pani Manager
Data: 30.05.2018,
Kategorie:
BDSM
Autor: Nik70, Źródło: SexOpowiadania
Mam na imię Marta (48 lat). Kiedyś miałam świetną pracę, super męża i dziecko. Maż znalazł sobie młodszy model, córka dorosła i mieszka za granicą, pracę straciłam a pieniądze źle zainwestowałam. Próbowałam z kilkoma facetami ale odpuściłam.
Wreszcie znalazłam pracę - co w moim wieku i specjalności było trudne – w małym miasteczku, czynsz za mieszkanie znośny, byłemu jestem winna tonę kasy ale może odpuści a na spłatę rat kredytu pieniędzy mi wystarczy.
Jestem managerem w małym oddziale banku, pracowników jest niewielu, recepcjonistka (po cholerę? Nie rozumiem tego ale podobno wymóg bogatego klienta), dwie kobiety (jedna to doradca klienta VIP, tutaj w tej dziurze?) i jeden mężczyzna. Od razu zaprowadziłam porządek, przywróciłam dress code, skończyłam z wieloma przerwami i wyjściami na miasto. Wszyscy muszą punktualnie przychodzić do pracy, opieprzyłam recepcjonistkę za strój, za krótkie mini do biura nie wypada. Ma się gówniara ubierać jak do pracy. Próbowała się stawiać ale byłam stanowcza i postraszyłam ją postępowaniem dyscyplinarnym. Następna była Renata doradczyni klienta, zero raportów a Pani ogromnie zadowolena z siebie. Dzisiaj widziałam jak biegała ze strachem w oczach, sprawdzałam dokładnie każdy jej raport – wiecie, literówki, sumy, poprawność językową i logiczną – że prawie się popłakała. Ponieważ ma mało roboty za karę od dzisiaj zamiata biuro rano! Krzysztof nasz pożal się boże kasjer. W kasie manko, chyba go zwolnię. Póki co biega po budynku, wkręca ...
... żarówki i naprawia wszystkie drobiazgi. Powiedział, że manko to również zasługa recepcjonistki. Widzę, że gówniara również panikuje. Teraz mówi do mnie Pani Manager, od dzisiaj robi mi kawę i przynosi herbatę.
Struktura klientów jest dziwna, jeden gigantyczny, od niego pewnie zależy nie tylko los naszej filii ale i premia moich szefów i ich szefów. Zaprosił mnie do siebie ale w przyszłym tygodniu jak się ogarnę. Mam stawić się o 18.00, powinnam go trochę ustawić ale to może być trudne zważywszy na obroty na jego koncie.
Przyszłam punktualnie, dworek zrobił mnie trochę ponure wrażenie, do środka wprowadził mnie kamerdyner. Weszłam i zdębiałam, obleśny facet z niewielkim ale jednak brzuchem siedzi na golasa przy stole. Gdy powiedział proszę wejść od razu odpowiedziałam przyjdę później.
Odkupiłem od pani byłego cały dług chcę porozmawiać o warunkach jego spłaty – rzekł do mnie cicho.
Stanęłam w miejscu, zamurowało mnie. To prawie 245 tysięcy złotych, facet może mnie zniszczyć.
- Proszę podejść – w jego głosie wyczułam, że jakikolwiek sprzeciw nie będzie mile widziany.
Teraz już byłam zmuszona do potulności i posłusznie podeszłam. Weszła pokojówka, młoda dziewczyna w samej bieliźnie. Podała mu zupę i stanęła zanim, przygląda mi się.
Wstał i stanął przede mną, całkiem goły ze zwisającym kutasem. Bezwstydnie wsadził mi rękę pod spódniczkę i przez majtki macał moją cipkę. Stałam cała czerwona ze wstydu i kompletnie upokorzona.
- Czy jesteś wydepilowana? - spytał ...