Prysznicowe ekscesy
Data: 30.05.2018,
Autor: Bratotata, Źródło: Lol24
... coraz bardziej zdecydowane. Kobieta naprężyła swoje ciało, poczuła rozlewającą ja rozkosz. Chciała go mieć tu i teraz, szybko. Ostro. On to najprawdopodobniej wyczuł, wycofał członka z ciasnego objęcia nóg i odwrócił zonę tyłem do siebie. Partnerka oprał się rękami o ścianę. Na jej twarz, głowę płynęła woda, ściskała po długich włosach prosto na plecy i znajdowała ujście miedzy pośladkami. Łukasz patrzył chwile na piękny widok, który nagle się przed nim pojawił. Wypięta pupa pięknej żony działał na niego oszałamiająco. Złapał ją sinymi rękoma za biodra i lekko nimi ruszając we wszystkie strony doznawał rozkoszy. Napalony kutas ocierał się znowu między pośladkami. Słyszał jak Anna cicho jęczy. Wiedział, ze sprawia jej to ogromna przyjemność. Złapał za trzon przyrodzenia i główką pieścił mokrą i gorącą z podniecenia cipkę żony. Przyciskał go lekko do jej szparki, dotykając lekko jej guziczka, jeździł w górę i w dół, rozcierał śluz, który się pojawił.
- Wejdź we mnie!- krzyknęła kręcąc pupą i przyciskając ja do miednicy męża. Ale on nadal pieścił ją, jakby nie miał ochoty na wejście, na zadomowienie się w jej słodkiej jaskini. Łukasz przytknął lekko swoim penisem do jej szparki i nagle pchnął. Wszedł trochę, było ciasno, jej cipka mocno opinała jego wielkiego kutasa. Anna zajęczała z rozkoszy. Znów go wysunął lekko i znowu uderzenie. Zdecydowane, mocne pchnięcie nasilone przez napieraniem ciała mężczyzny. Zatopił się cały. Anna z podniecenia poruszała swoimi biodrami. Łukasz ...
... jedną ręką przesunął po jej płaskim brzuchu w górę gdzie znalazł miękkie i miłe w dotyku piersi. Pieścił je i miętosił, bawił się jej sutkami. Drugą ręką zjechał w dół na podbrzusze. Mokrym palcem dotykał łechtaczki. Ruchy zaczęły stawać się coraz szybsze i bardziej zdecydowane. On ją czuł, jak jego członek ociera się o miękką, mokrą i cisną wyściółkę, jak główka wchodzi w miejsce, gdzie daje najwięcej rozkoszy. Wchodził i wychodził do połowy, szybciej i szybciej, coraz mocniej. Anna wypięła się jeszcze bardziej, czuła, ze jest bliska zenitu, ze on jest bliski wybuchu. Przymknęła oczy, otwierając lekko usta z rozkoszy. Mąż zrobił podobnie. Czuła w sobie jego kutasa, gdyby mogła, policzyłaby każdą żyłkę na penisie. Czuli siebie każdą komórka swojego ciała. Woda płynęła, chłodząc ich rozpalone narządy płciowe. Chlup! Chlup! Chlup! Jej cipka zaczęła mieć lekkie skurcze, potęgując ich rozkosz. Jeszcze jedno pchniecie i Annę zalały życiodajne soki męża. Razem zawyli z podniecenia. Było im tak dobrze. Nadal pieścił jej piersi, nadal w niej był ruszając tylko jeszcze od czasu do czasu powoli, za każdym razem dając żonie przyjemność. Kobieta wyprostowała się i poczuła jak wychodzi z niej penis, jak sperma płynęła po udach, które natychmiast obmywała ciepła woda. Ich szybki i płytki oddech normował się. Odwróciła się do niego przodem, tuląc się do niego. Trzymał ja mocno, pomimo zmęczenia. Jej nogi drżały, nie chciał by upadła ze zmęczenia.
-Dziękuję Ci- rzekła cicho, pocałowała go ...