-
Moja macocha to brudna zdzira
Data: 04.08.2019, Autor: Princesska, Źródło: Lol24
Czyli opko lużno oparte na motywach serialu "Szkoła Przetrwania". O, tego. https://youtu.be/WxsmcNSSyyQ Uwaga! +18 Wulgaryzmy, Seks z nastolatkiem zmanipulowanym przez dorosłą kobietę. Czyli standardowo brudno i brzydko. ;) W rolach głównych występują: - 16 letni Scott Barringer molestowany przez swą atrakcyjną, 30-letnią macochę. - 16 letnia Shelby zakochana w Barringerze Juniorze. Miejsce akcji: - Ośrodek dla trudnej młodzieży prowadzony przez byłego ćpuna Petera Screwbrow. **** Znudzona Shelby, nie wiedząc co ze sobą począć, od rana kręciła się po stołówce niczym przysłowiowa mucha w smole. Na widok Scotta jej serce zaczęło mocniej bić w piersi, jednak nie dała po sobie nic poznać. "Niech się dupkowi nie wydaje, że z tą boską bużką księcia z bajki cały świat zwojuje...Albo wszystkie dupy zaliczy." - pomyślała z lekką złością, wciąż urażona na blondyna za to że konsekwentnie odrzucał jej mało subtelne zaloty. Zdaniem otoczenia równie dobrze mogła dać sobie wytatuować na czole hasełko: "Przerżnij mnie, Scotty!" Najlepiej na biurku dyrektora, gdy ten wychodził na papieroska po kolejnym ochrzanie. "Gdybym go dorwała...zanurzyła palce w tych złotych kudełkach, jak u anioła, mrau." Swoim zwyczajem nie potrafiła się powstrzymać i zaczepiła go, nie dostrzegając wcale że chłopak ma lekko załzawione oczy i chmurny, dziki wzrok. Ten który zwiastował jego kiepski stan umysłu, jeszcze bardziej niestabilny niż zwykle. "Może udało mu się ...
... wyżebrać trochę koki i się naćpał?" - przemknęło jej przez głowę. Na jawie zaś puściła do niego oczko, rzucając tekst by mu dopiec: "O, chyba znowu nie złapałeś jakiegoś byczka za rogi, kowboju?" Jakież było zdziwienie dziewczyny gdy Barringer Jr. niczym jej nie odszczeknął. Żadnego pogardliwego: "Odwal się, pusta główko!" ani "To nie mój problem, że nikt cię jeszcze nie przeleciał w tym tygodniu. Ale może zgłoś się do Ezry, szczeniak ewidentnie na Ciebie leci." Nie, nic z tych rzeczy. Zamiast tego napotkała iście wygłodniałe spojrzenie, i poczuła jego dłoń, delikatnie acz stanowczo zaciskającą się wokół jej nadgarstka na podobieństwo kajdan. Kajdan, z których nie chciała za żadne skarby się uwolnić. Pociągnął ją za sobą, i w jednej chwili znalazła się pomiędzy jego napierającym ciałem, a cienką ścianką oddzielającą ich od reszty całego towarzystwa. Z trudem wierzyła własnemu szczęściu. Czyżby dotąd niezdobyty szczyt miał dziś zostać zaliczony? Jednocześnie czuła że w zachowaniu kolesia było coś naprawdę nie w porządku. To nie jego styl. Nie Scotta. Wiedziała że powinna się przestraszyć, ( poza tym Barringer był na cenzurowanym, a dyrektor kazał grupie zgłaszać każdy jego postępek odbiegający od normy ) ale zamiast tego czuła ogromne podniecenie. I choć zdawało się to niemożliwe, ono wciąż narastało. Miała wrażenie że może zemdleć w każdej chwili...Co było dziwne, ponieważ nie zemdlała jeszcze nigdy w życiu. Teraz jednak było jej tak przyjemnie i słabo, że ledwo ...