Romeo i Parys
Data: 10.08.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: Amor Amorowy, Źródło: SexOpowiadania
... przywitanie.
- Cześć. Właściwie to jestem Tomek – wyjaśnił.
- A ja Krzysiek – powiedział, siadając przy stoliku.
Chwilę później podszedł do nich kelner z kartami dań.
- Podać panom już teraz coś do picia? – zapytał. Odmówili, a kelner poinformował, że za chwilę podejdzie odebrać od nich zamówienia, po czym skłonił się uprzejmie i odszedł.
Obaj zaczęli przeglądać karty, a Krzysiek podjął przerwaną rozmowę:
- A zatem… ile masz właściwie lat? – zapytał szczerze zaciekawiony.
- Dziewiętnaście. – Tomek uśmiechnął się, kiedy jego towarzysz zrobił wielkie oczy.
- Wyglądasz na o wiele starszego – oznajmił. – Nie przeszkadza ci, że ja jestem tyle starszy?
- Nie. Wyglądasz na o wiele młodszego. – Obaj zaśmiali się lekko i zaczęli wybierać dania. – Masz ochotę na krewetki na przystawkę?
- Nie, nie lubię krewetek. Może panierowany camembert? – zaproponował Krzysiek.
- Hm… może być, może to będzie nawet lepsze – odpowiedział chłopak z nutą zamyślenia w głosie. – Na co masz ochotę potem?
- A o tym porozmawiamy, jak już stąd wyjdziemy. – Mężczyzna zawarł w tej wypowiedzi doskonale wyczuwalną aluzję na temat tego, co będzie się działo później.
Tomek zarumienił się lekko i wyjaśnił:
- Chodziło mi o posiłek. Na co masz ochotę po przystawce?
- Tagliatelle chyba będzie odpowiednie.
W tym momencie ponownie podszedł do nich kelner.
- Są panowie już gotowi, by złożyć zamówienie?
- Tak – odpowiedział Tomek. – Poprosimy panierowany camembert na ...
... przystawkę. Na danie główne tagliatelle, a dla mnie grillowaną pierś z kurczaka.
- Coś do picia? – zapytał, notując.
- Na co masz ochotę? – Tomek zwrócił się do Krzyśka.
- Może piwo…
- Ciemne?
- Tak.
- W takim razie dwa piwa ciemne. – Kelner zanotował i odszedł od stolika.
Kilka chwil później mieli już przed sobą piwa i przystawki.
- Czym się zajmujesz? Tak na co dzień – zaciekawił się Krzysiek. – Studiujesz, pracujesz?
- Studiuję. – Tomek uśmiechnął się. – I pracuję.
- Mmm, niezależny młody człowiek – próbował przymilić się Krzysiek.
- Och, mówisz jak moja matka – sapnął, robiąc minę. Blondyn zaśmiał się.
- Co studiujesz?
Jedli, rozmawiali i śmiali się. Wspólny czas mijał im wspaniale. W pewnym momencie Tomek zdał sobie nawet sprawę, że to spotkanie było bardziej podobne do randki niż jego ostatnia randka. Krótkie spojrzenia pełne pożądania przygotowywały ich na to, co nadejdzie później i czego obaj nie mogli się już doczekać.
Gdy zjedli i odłożyli sztućce, ponownie pojawił się przy nich kelner.
- Czy mogę zaproponować panom deser? – zapytał uprzejmie.
Tomek i Krzysiek spojrzeli na siebie uśmiechając się półgębkiem. Obaj wiedzieli, że doskonały deser czeka ich po wyjściu z restauracji.
- Nie, dziękujemy. Prosimy o rachunek – odpowiedział Tomek, patrząc w oczy Krzyśkowi i swoim spojrzeniem pokazując mu, jak bardzo pragnie go już teraz, nagiego, gorącego i dyszącego z podniecenia.
Kelner zebrał brudne talerze i oddalił się. ...