1. Starszy kolega ze szkoły (2)


    Data: 12.08.2019, Kategorie: Geje Autor: nastek96, Źródło: Pornzone

    Gdy wróciłem do domu, była 14.30. "Cholera, jeszcze trzy i pół godziny, a ja już nie mogę wytrzymać" - pomyślałem. Bardzo pragnąłem jak najszybciej iść do J. i spełnić swoje wszystkie fantazje z nim związane. Przez ten czas, na niczym innym nie potrafiłem się skupić. Ani na telewizji, ani na nauce, ani na niczym innym. Koło piątej zacząłem się starannie szykować do wyjścia, by zrobić na nim jak najlepsze wrażenie. Wziąłem prysznic, ogoliłem rowek, przebrałem się i odświeżyłem oddech. Jednocześnie wciąż miałem obawy, jak to będzie. Czy to będzie tylko jeden raz czy coś więcej? Czy nic się nie wyda?
    
    J. mieszka bardzo blisko, więc wyszedłem z domu o 17.50. Szedłem przez osiedle z sercem bijącym jak szalone. W końcu doszedłem do jego bloku. Kiedy otwierałem drzwi od klatki schodowej, obejrzałem się i ujrzałem go w oddali. Wracał z treningu. Miał na sobie seksowne szorty oraz trochę przepoconą białą koszulkę. Uwydatniała ona dobrze jego muskulaturę. Na ramieniu trzymał sportową torbę, a na oczach miał okulary przeciwsłoneczne. W wiosennym słońcu prezentował się świetnie.
    
    Podszedł do mnie, uścisnął mocno rękę i powiedział:
    
    - Długo czekasz? Sorry, ale trochę mi zeszło.
    
    - Nic nie szkodzi - odpowiedziałem - Ważne, że jesteś.
    
    Szybko weszliśmy po schodach. J. nerwowo otwierał drzwi. Widać było, że jest równie stremowany jak ja. Weszliśmy do jego pokoju. Kazał mi usiąść na łóżku, a sam powiedział:
    
    - Poczekaj chwilę, muszę się umyć po treningu.
    
    - Nie myj się teraz, ...
    ... jara mnie męski pot i przepocone ubrania.
    
    - Ok, tylko wiesz: pełna dyskrecja. Będę skończony, jak ktoś się dowie.
    
    - Możesz mi zaufać - odparłem.
    
    - Napijesz się czegoś?
    
    - W sumie mogę się napić.
    
    W tej chwili, J. wyjął z szafki butelkę wódki i dwie literatki. Nalał do pełna. "To na odwagę" - oznajmił. Wypiliśmy na jeden raz, krzywiąc się.
    
    Po odstawieniu literatki, J. usiadł koło mnie na kanapie i zaczął mnie obejmować. Wkrótce zaczęliśmy się całować. Całował bosko. Do tego bardzo podniecał mnie jego dwudniowy zarost oraz jego potreningowy pot. Rękami dobierał się do mojego tyłka, a ja ze swojej strony pieściłem jego klatkę piersiową, przez przepocony t-shirt. Po chwili, pchnął mnie lekko, tak że położyłem się na łóżku. Wtedy zaczął jeszcze goręcej całować, a nasze ciała stały się tak zwarte, jakby były jednym. Widać było, że wódka podziałała.
    
    Gdy uścisk nieco się rozluźnił, zdjąłem z niego koszulkę, a moim oczom ukazała się lśniący od potu muskularny tors, szerokie barki oraz świetnie wyrzeźbiony i lekko owłosiony brzuch. Zacząłem całować jego sutki, a on zdarł ze mnie t-shirt oraz czarne, sportowe szorty, tak że zostałem jedynie w bokserkach i skarpetkach. J. wstał z łóżka i nakazał mi klęknać. Zdjąłem jego szorty i przez bokserki zacząłem pieścić ustami jego nabrzmiałą pałę. W końcu wyjąłem kutasa i zacząłem mu obciągać. Prezentował się jeszcze lepiej i okazalej niż rano w szkole.
    
    - Ile ma centymetrów? - zapytałem.
    
    - 20 - okazało się, że nie doceniłem ...
«12»