1. Rozkoszna Paulinka


    Data: 13.08.2019, Kategorie: BDSM Autor: Dzień bez Skarpetek, Źródło: SexOpowiadania

    ... najzwyczajniej w świecie podszedłem do Paulinki i mocno Ją przytuliłem. Odwzajemniła przytulenie, a następnie stanęła na paluszkach i objęła mnie za szyję swoimi rączkami z pomalowanymi na czarno paznokciami.
    
    Delikatnie musnęliśmy się ustami. Następnie Paulinka wyciągnęła swój mały języczek i włożyła go mi do ust. Zaczęliśmy się całować, tańcząc swoimi językami, najpierw w ustach moich, a potem Paulinki. Starałem się jak najbardziej namiętnie całować tą delikatną dziewczynkę, która zrobiła pierwszy krok w kierunku poszerzenia naszej znajomości. Następnie odessałem się od Jej usteczek i pocałowałem w szyję. Szalała z przyjemności, gdy natrafiałem językiem na Jej strefy erogenne rozmieszczone na całym karku.
    
    Następnie Paulinka wskoczyła na mnie i zawiesiła się nogami na moich biodrach. W dalszym ciągu się całowaliśmy i pieściliśmy, gdy postanowiłem posadzić Paulinę na ławce, uklęknąć przed Nią i pobawić się Jej stópkami w sweetaśnych różowiutkich skarpetkach. Gdy posadziłem i uklęknąłem, sama wyciągnęła swoje stopy i dziewczęce czarne adidaski do przodu i ułożyła je na mojej twarzy. Były fajnie chłodne, a także na szczęście czyste. Zacząłem je lekko lizać, jednak po chwili delikatnie je ściągnąłem z maleńkich stópek Pauliny (numer 34!), bo przecież chodziło mi o skarpetki!
    
    Gdy zdjąłem już buciki pocałowałem Jej prześliczne małe stópki w skarpetkach. Wszystko w tych stopach było rozkoszne. I ich bardzo mały rozmiar, i słodkie ...
    ... maleńkie paluszki, i różowe skarpetki. Nie mogłem się powstrzymać, by ich nie całować coraz namiętniej i, by ich nie lizać. Gdy różowe skarpetki zrobiły się już całkiem mokre od mojej śliny, postanowiłem zdjąć je i pobawić się bosymi stópkami mojej przepięknej koleżanki.
    
    Różowiutkie skarpetki ściągałem powoli, bo po kawałku odkrywać przepiękne, bielutkie stópki. Najpierw ukazały mi się malutkie kosteczki, które natychmiast wycałowałem. Aksamitna skóra Paulinki była wręcz nieziemsko przyjemna. Następnie moim oczom ukazały się delikatne, lekko czerwoniutkie piętki. Wycałowałem je i delikatnie "pogryzłem", co spotkało się z radosnym śmiechem Pauliny. Później zdjąłem skarpetkę tak, że zasłaniała już tylko palce. Całowałem malutkie śródstopie i wylizałem pełną łaskotek podeszwę Paulinki. Następnie całkowicie zdjąłem skarpetki i położyłem je obok, a sam zająłem się krótkimi paluszkami, które również pomalowane były na czarno. Moja koleżanka gładziła mnie swoimi paluszkami po twarzy i wkładała mi je do ust. Była naprawdę urocza.
    
    Gdy spojrzałem na zegar okazało się, że za kilka minut muszę już być w domu. Żałowałem, że tak zakończy się moja zabawa z Paulinką. Obiecaliśmy sobie, że po moim powrocie dokończymy zabawę. Dostałem na zawsze Jej dziewczęce, różowe skarpetki. Gdy ubrałem Paulince czarne adidasy na bose stopy razem wyszliśmy z basenu. Paulina poszła do siebie, a ja do siebie Ucieszyłem się z tego, jak zaczęły się moje ferie zimowe. 
«12»