Namiętny tydzień cz.2
Data: 19.08.2019,
Kategorie:
Pierwszy raz
Lesbijki
Oral
Autor: paty128, Źródło: Pornzone
Rozdział 3
Kate zwlokła się z łóżka kilka minut przed 7 i ubrała się. Powędrowała do kuchni po cichym i pustym domu czując na ramionach lekkie zakwasy.
Znów pierwsza, pomyślała.
Nastawiła wodę w czajniku na herbatę i wzięła się za przygotowywanie śniadania dla siebie i ukochanej. Tym razem zrobiła kanapki z sałatą i szynką. Po chwili do kuchni weszła ciocia.
-Już nie śpisz, dziecko?
-Jakoś nie mogłam…
Kate zalała kubek z torebką herbaty wrzątkiem i usiadła z talerzem z kanapkami. Nie wiedząc czemu, atmosfera zrobiła się jakaś gęsta. Po chwili ciotka usiadła obok niej z kanapką w ręku i zapytała:
-Kochasz ją? -Kate zatkało. Nie wiedziała co powiedzieć, przecież ona jest homofobem.
-Ja nie wiem, o czym…
-Myślisz, że nie widzę, jak na siebie patrzycie? Jak ze sobą współgracie? Może i się ukrywacie, ale widać to w waszych spojrzeniach.
Spodziewała się wszystkiego, ale nie tego. Po chwili namysły odpowiedziała niepewnie.
-Tak, kocham. To jest jak najbardziej prawdziwe uczucie.
Obudził mnie budzik w telefonie. Wyłączyłam go szybko myśląc, że inni śpią. Tak bardzo chciało mi się spać ale musiałam wstać do pracy, na którą zresztą się sama zapisałam.
Jak to dobrze, że jutro obudzę się przy Kate, pomyślałam i powoli usiadłam czując kłucie w lędźwiach. Ubrałam się powoli i w tym samym tempie poszłam do kuchni. Dziś również zastał mnie miły widok – Kate i ciocia. To takie… rodzinne.
-Witaj kochanie –przywitała mnie moja ukochana. Że jak? ...
... Kochanie?? Spojrzałam na nią krzywo, ona się tylko uśmiechnęła w ten swój czarujący sposób.
-Witaj koleżanko, witaj ciociu. –odpowiedziałam.
-Dziś ja zdążyłam zrobić ci śniadanie.
-Dziękuję.
Odpowiedziałam i usiadłam przy niej. Przysunęła mi swój talerz i dała całusa w policzek. Wszystko by było w porządku, gdyby nie zrobiła tego przy cioci. Jezu, jak z tego wybrnąć?
-Oszalałaś?
-Zostawiam was same, dzieci. –powiedziała ciocia i wyszła z kuchni.
-Co jest, zapomniałaś? –spojrzałam na jej usta z apetytem i wzięłam gryza.
-Nie wiem jak, ale się domyśliła. –zakrztusiłam się. –herbata też dla ciebie, popij.
Powiedziała klepiąc mnie po plecach. Nic z tego nie rozumiałam, może dlatego, że ona tak na mnie działała. Popiłam i kontynuowałam.
-Opowiedz mi o tym, skąd wiesz, że się domyśliła. –nie powiem, zżerała mnie ciekawość.
-Zapytała się czy cię kocham.
-Tak z niczego?
-Tak.
-I co jej odpowiedziałaś?
-Odpowiedziałam twierdząco. Bo cię kocham, moja księżniczko… -pocałowała mnie w szyję. Zrobiło mi się jakoś lżej na sercu.
Siedząc w przyczepie obok Kate przypomniałam, że dziś przyjeżdżają goście a jutro moi rodzice.
-Będzie tłoczno –podsumowała.
Jednak pracę na dziś musieliśmy zakończyć po 15 z powodu deszczu. Co prawda wykonałyśmy większość roboty ale nie lubiłam takiej rozwalanki. Jak już coś robić to robić. Wbiegłyśmy mokre do domu zostawiając ciągnik z przyczepami w stodole. Ja i Kate zrobiłyśmy obiad dla naszej trójki, po czym po ...