1. Rozdziewiczona przez starszego kolegę


    Data: 22.08.2019, Autor: ElNetto, Źródło: Lol24

    ... dawało dziewczynie jak i jemu dużo radości, a gdy się tym znudził, powędrował ustami po dekolcie i szyi Kasi na jej śliczną twarzyczkę. Ponownie przylgnął penisem do jej cipki i przesunął w bok paseczek majtek, po czym przejechał główką kutasa po mokrej, klejącej się szczelince. Jego śluz mieszał się z jej soczkami, gdy tak jeździł żołędzią w górę i w dół po rozgrzanej do czerwoności muszelce. Sapał jej w twarz, palcami lub kutasem co rusz zahaczał o łechtaczkę. Piczka Kasi była już tak nabrzmiała, że niemal wołała o to, by się w nią zagłębić. Chłopak nie mógł z tym już dłużej czekać – jego twardziel również prosił o to, by spenetrować tą cudowną, gorącą i ciasną szparkę. Uniósł się trochę i naparł na nią lekko. Nim się jednak zagłębił, rzekł:
    
    - Kasiu, mam ci coś ważnego do zakomunikowania. Nie wiedziałem, jak mam ci to powiedzieć…
    
    Dziewczyna zaczęła się cicho śmiać. On również się roześmiał, gdyż zdał sobie sprawę, jak zabawnie to zabrzmiało – starał się mówić poważnym tonem o poważnych rzeczach, tymczasem w jego dyszącym głosie słychać było jedynie niewyobrażalne podniecenie. Przerwał więc pieszczenie jej ciała i napieranie kutasem na cipkę. Spojrzał głęboko w jej rozmydlone z rozkoszy oczka:
    
    - Poważnie, tu nie ma się z czego śmiać. Pamiętasz, jak mówiłem ci, że złożyłem papiery na studia?
    
    - Pamiętam, mówiłeś też, że na pewno się na nie nie dostaniesz – odrzekła Kasia zniecierpliwiona, chciała jak najszybciej zakończyć tę rozmowę i powrócić do stosunku.
    
    - ...
    ... A jednak się dostałem – powiedział smutno Piotr.
    
    Kasia zwolniła ruchy biodrami. Wciąż trzymała go za pośladki, jednak jej uścisk zelżał. Spojrzenie stało się trzeźwiejsze, już nie tak rozmyte.
    
    - I co, będziesz wyjeżdżał? – Spytała z niedowierzaniem po chwili milczenia.
    
    - Chyba tak, Kasiu – powiedział przepraszająco Piotr.
    
    Patrzyła na niego, wciąż nie wierząc w to, co słyszy. Zastygła w miejscu, opuściła dłonie na łóżko i leżała bezwładnie, podczas gdy on na powrót zaczął przygniatać członkiem jej cipkę. Znów zaczął się w nią powoli wsuwać.
    
    - Mam nadzieję, że nie jesteś zła? – Spytał, podnieconym na powrót głosem. Widział jednak, że jej pożądanie w jednej sekundzie wygasło. Po chwili odpowiedziała mu:
    
    - Zła nie, ale smutna. Wiesz, że to znaczy, że będziemy musieli się rozstać?
    
    - Dlaczego rozstać? Przecież będę tu czasem przyjeżdżał, będziemy mogli dalej się spotykać – odpowiedział niepewnym głosem, słychać było, że sam nie wierzy w to, co mówi. Wciąż jednak powoli zagłębiał się w szparkę Kasi, która bezwiednie rozchyliła uda, by mu to umożliwić, lecz nie czerpała z tego radości.
    
    - Nie pleć głupot – powiedziała, jak gdyby urażonym głosem – prawda, moglibyśmy się spotykać, ale jak często? Dwa czy trzy razy do roku? Przecież ta uczelnia jest tak daleko, że na pewno nie przyjeżdżałbyś tu częściej.
    
    - Ale kiedyś skończę te studia, i wtedy znowu tu zamieszkam…
    
    - Wiesz, że taki związek nie ma przyszłości. Jestem pewna, że na studiach będziesz miał tyle ...