Bajka z dzikiej dżungli - cz.1
Data: 01.09.2019,
Kategorie:
Anal
Fetysz
Interracial,
Oral
Sex grupowy
Śmieszne,
Autor: deathbull, Źródło: Pornzone
... zwalniając obrotów wrócił dróżką przy rzeczce. Po tej porannej przebieżce, Roger wziął solidny łyk źródlanej wody i pokicał na łąkę. Tam przypadkiem napotkał znajomą króliczkę, Zuzę. Zuza, akurat leniwie czyściła sobie łapki, seksownie mrucząc pod noskiem. Kiedy tylko ujrzała Rogera bardzo się ucieszyła i od razu pokicała w jego kierunku. Przywitali się tradycyjnym potarciem noskami, po czym Roger odwzajemnił jej radość i dosiadł ją od tyłu w typowej króliczej pozycji..
Zuza była zachwycona, takim miłym przywitaniem Rogera i z radością oddała mu się jeszcze trzy razy, po czym pokicała w swoją stronę.
Roger teraz już całkiem rozbudzony żwawym krokiem ruszył dalej. Nie minęło nawet parę minut, gdy napotkał kolejne zaprzyjaźnione króliczki, bliźniaczki Bunny. Mila i Dila, miały w sobie ten wyjątkowy urok, jaki można podziwiać tylko u bliźniaczek, miały rumiane policzki, które na widok Rogera uniosły się w szerokich uśmiechach, identycznych oczywiście. Jednocześnie zachichotały i na przywitanie swojego przyjaciela pokazały mu swoje dorodne królicze cycuszki. Roger aż przytupnął z zachwytu i podbiegł do nich błyskawicznie. Od razu zabrał się za to, co króliczki lubią najbardziej i dosiadł obie bliźniaczki, jedną po drugiej, później drugą po pierwszej i pierwszą po drugiej, a później obie jednocześnie, jedną ostro grzmocąc, a drugą wylizał swoim zgrabnym języczkiem. Bliźniaczki były bardzo zadowolone ze spotkania i odbiegły w swoją stronę.
Dla Rogera to był wspaniały ...
... poranek. Czuł, że dzisiaj czeka go wspaniała przygoda.
Królik Roger przeżył owszem wspaniały poranek, już udało mu się przelecieć trzy jędrne króliczki, a teraz wybierał się na dalsze wojaże.
Gdy tak kicał sobie przez las będąc w wesołym nastroju nagle jego uwagę przykuły jakieś dziwne odgłosy, które jednoznacznie świadczyły o uprawianym seksie. Drzewa rosły gęsto, więc Roger kierował się głównie słuchem, żeby dotrzeć na miejsce i sprawdzić kto tak bosko się rucha. Oczywiście w miarę możliwości chciał też mieć w tym swój udział.
Co ciekawe, w miarę zbliżania się do tych jurnych zwierzątek jego zmysły były atakowane przez coraz więcej impulsów. Miał wrażenie, że widzi między drzewami przemykające futerko króliczek, ale po chwili znowu nikogo nie widział. Natomiast nabierał przekonania, że w akcie króliczego grzmocenia uczestniczy więcej osób niż mu się początkowo wydawało.
Brnął dalej w las i coraz częściej nabierał irytującego przekonania, że gdzieś w pobliżu odbywa się jakieś mega rypańsko, a jego nikt nie zaprosił.
W reszcie zauważył, że na małej polance pieprzy się para królików.. robili to - jak to króliki - ostro i szybko..
Oczywiście Królik Roger bardzo się z tego faktu ucieszył, przykicał do nich i grzecznie przyłączył się do zabawy ostro grzmocąc rozjechaną króliczkę od przodu w jej różowy pyszczek.
Po chwili rozjechana króliczka została zalana z dwóch stron strumieniami spermy.
Królik Roger jednak dostrzegł, coś co wcześniej mu umknęło.. otóż ...