1. Dom mojego chłopaka


    Data: 05.09.2019, Autor: jaskrawa, Źródło: Lol24

    Byłam z Bartkiem już 3 miesiące. Nasz związek był piękny, wspaniale się nam rozmawiało, cudownie spędzaliśmy razem ze sobą czas a nasi rodzice się wprost uwielbiali!
    
    Czułam jednak że same namiętne pocałunki to dla mnie za mało. Kiedy w sierpniu Bartka rodzice wyjechali na kilka dni na wakacje, wiedziałam że jest to najlepszy moment aby zacząć działać!
    
    Był słoneczny wtorek, przyjechałam do niego ubrana w czarną spódniczkę i biały podkoszulek, który wspaniale uwydatniał moje duże piersi. Gdy tylko otworzył mi drzwi, widziałam na jego twarzy szeroki uśmiech. Od razu przywitał mnie namiętnym pocałunkiem.
    
    - Tak jak obiecałam skarbie, jestem dzisiaj cała twoja. - uśmiechnęłam się zadziornie.
    
    - Wiesz że nie chce żebyś myślała że tylko, na tym mi zależy...
    
    Och, gdzie ja znalazłam takiego uczciwego faceta?
    
    - Wiem kochanie ale nie mogę tak długo czekać, pragnę Cię od samego początku a Ty mnie trzymasz na odległość. - powiedziałam zawiedziona.
    
    - Czekam i mogę jeszcze poczekać dla Ciebie przecież. - po tych słowach miałam dość tego opierania się. Postanowiłam działać! - Zrobimy to kiedy tylko będziesz chcia...
    
    Przerwałam mu to co chciał powiedzieć pocałunkiem. Przywarłam do niego całym ciałem, mimo że był ode mnie wyższy o 20cm. Długo się nie opierał i odwzajemnił mój pocałunek. Gdy już całkiem roznamiętnieni nie mogliśmy wytrzymać tej, on wziął mnie na ręce i zaniósł do swojego pokoju. Gdy tylko położył mnie na swoim wielkim łóżku od razu zdjął z siebie koszulkę. ...
    ... Nie był jakoś specjalnie wysportowany ale wyglądał na prawdę znakomicie! Od razu się na mnie rzucił i jednym sprawnym ruchem zdjął mi moją spódniczkę. Widząc dzikość w jego oczach przestraszyłam się na chwilę ale gdy tylko ujrzałam w nich to pożądanie od razu wiedziałam że tylko na to czekałam. Nie pozwoliłam czekać mu długo, ściągnęłam swój podkoszulek, a jego oczom ukazał się biały, koronkowy stanik a pod nim dwie, kształtne piersi. Byłam dosyć atrakcyjną dziewczyną, nie mógł narzekać na brak kobiecych kształtów. Tyłeczek też był niczego sobie.
    
    Gdy tylko zobaczył jak leże pod nim w bieliźnie, od razu zajął się jej zdejmowaniem. Nie mogłam pozostać dłużna i jego spodnie wraz z bokserkami wylądowały na podłodze.
    
    Oboje pozbawieni ubrań rzuciliśmy się na siebie i połączenie w wielkim, silnym uścisku pocałowaliśmy się.
    
    - Jesteś tego pewna? - zapytał ledwie przytomny
    
    - Teraz jest za późno żeby coś przerwać...
    
    Uśmiechnął się szeroko i całując mnie zjeżdżał swoją ręka coraz niżej i niżej aż dotarł to mojej cipki. Gdy tylko na nią trafił uśmiechnął się jeszcze szerzej i pocałował mnie tak jak nigdy. W tym samym momencie poczułam jak jego palce szukają wejścia do niej. Od razu znalazły i jego dwa palce zgrabnie weszły do mojej ciasnej myszki.
    
    Było mi bardzo dobrze, jeszcze nigdy nikt mnie tak nie pieścił, wkręcił, wchodził głębiej i wychodził z niej.
    
    - Ahhh..... Wejdź we mnie proszę..... - wyjęczałam cicho
    
    - Za chwilkę skarbie - powiedział tak czule jak nigdy ...
«12»