Przełamując Lody
Data: 10.09.2019,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: Kriszen, Źródło: Fikumiku
Późna ciepła noc. Wybrałem się z kolegą do kluby w mieści. Wcześniej u niego w mieszkaniu rozprawiliśmy się z butelką whisky standardowo poruszając życiowe tematy przez dłuższy czas . Klub w którym się znajdowaliśmy posiadał taras z dużą ilością miejsc na zewnątrz. Tam też siedzieliśmy wspierając się kolejnymi drinkami. Po chwili stwierdziłem ze pójdę do środka. Impreza trwała na całego. Mnóstwo ludzi, osoby tańczące na barze. Przepychając się między klubowiczami zobaczyłem dziewczyna bawiącą się przy ścianie, wydawało mi się ze była sama i zdecydowanie wyglądało na to że jest mocno pijana. Podejdę do niej, pomyślałem. Zapytam o coś banalnego a wszystko samo się już potoczy, robiłem to nieraz i zawsze prowadziło do jakiegoś efektu, nie zawsze pozytywnego ale jakoś trzeba przełamać lody. - Przepraszam, są tu jeszcze jakieś imprezy w okolicy ? Nie jestem z stąd – powiedziałem zdecydowanym głosem kłamiąc. Mieszkałem w tym mieście. - Najlepsza impreza jest tutaj ! - głośno krzyknęła. - No właśnie widzę, ale to chyba dzięki tobie – odpowiedziałem, uśmiechając się. Międzyczasie zdążyłem się jej przyjrzeć. Była drobną niewysoką blondynką w obcisłych czarnych spodniach i białej koszulce na ramiączkach. Twarz miała bardzo ładną a biust mały i wydawał się jędrny. Przykuwała tez spojrzenia innych facetów. - To chodź zatańczymy – zaproponowałem bez większego namysłu. - Nie – odpowiedziała. - To tylko raz i dam ci spokój – Nalegałem. - Dobra, to jeden raz – wykrzyknęła. Jednak na ...
... jednym krótkim tańcu się nie skończyło. Tańczyliśmy długie godziny powoli przekraczając kolejne bariery erotyzmu. Dotykałem ją coraz to odważniej. Mocno ściskałem za pośladki, dotykałem piersi a nasze usta już dawno się połączyły. Widziałem ze namiętne pocałunki i mój dotyk sprawiał jej dużą przyjemność, ale to było mało. Poczułem jej rękę na moim kroczu. Ścisnęła mojego penisa mocno, kilka razy. Był od dawna twardy i sztywny, a moje podniecenie było już na granicy wytrzymania. Wsunąłem jej dłoń między nogi i delikatnie masowałem, widziałem jak lekko otwiera usta i bierze głębokie krótkie wdechy. - Chodźmy stąd – zaproponowałem Zgodziła się lekko kiwając głową, nie mówiąc ani słowa. Na zewnątrz robiło się już jasno, było ciekło i przyjemnie. Szliśmy w objęciach krótki kawałek chodnikiem. Jej krok był bardzo chwiejny. Myślałem co zrobić dalej, do mieszkania był dość spory kawałek drogi, najbliższy hotel tez nie był blisko a taksówek tez nigdzie nie widziałem. Wiedziałem jednak ze kilkanaście metrów dalej znajduje się park a w nim ustronne miejsce z ławką. - Chodźmy prosto – powiedziałem, i delikatnym szarpnięciem poprowadziłem ja w moje ślady. Po chwili znajdowaliśmy się w parku, przy ławce, zupełnie sami. Mocno przyciągnąłem ją do siebie. Całowałem powoli szyję schodzą niżej. Ramiączka koszulki opuściłem w dół razem ze stanikiem. Pieściłem jak piękne jędrne piersi mocno ściskając, lizałem sutki. Poczułem jak wsuwa mi dłoń w spodnie chcąc dotknąć mojego penisa. Rozpiąłem pasek i ...