1. Miłość na odległość - wstępna próba.


    Data: 17.09.2019, Kategorie: Geje Autor: xyxyxc, Źródło: Fikumiku

    Na wstępie, zacznę od tego, że opowiadanie jest całkowicie wymyślone. Pierwszy raz zabieram się za opowiadanie erotyczne - taże proszę o wyrozumiałość! Opowiadanie wystawiam na próbę, jeśli się spodoba napiszę ciąg dalszy. Miłego czytania! :) Z Sebastianem jestem już ponad pół roku. Niestety z powodu jego studiowania w Wielkiej Brytanii, nie widujemy się zbyt często. Kontakt utrzymujemy rozmawiając przez skypea. Jednak zbliżał się dzień moich 19 urodzin. Umówiłem się z misiem, że w dzień urodzin przyjadę po niego na lotnisko i tak więc się stało. Kiedy mnie zobaczył rzucił swoje walizki na ziemie i od razu podbiegł mnie przytulić. Nie zważając na licznych gapiów, oraz docinki niektórych ludzi zaczęliśmy się namiętnie całować. Pocałunek jednak nie trwał długo. Sebastian widząc moją niezadowoloną minkę wyszeptał mi do ucha, że to dopiero namiastka tego co mnie dziś czeka i delikatnie polizał moje uszko. Słysząc jego ciepły głos, aż przeszły mnie dreszcze. Tak bardzo sie za nim tęskniłem! Uśmięchąłem się słodko i pomogłem mu zanieść walizki do auta. Po kilku minutowej podróży, dojechaliśmy szczęśliwie do domu. Właśnie miałem wyciągać walizki Sebastiana z bagażnika, ale on miał inne plany. Zamknął bagażnik z trzaskiem i wziął mnie na ręcę, podnosząc na wysokość swoich oczu, tak jak bym był kilkuletnim dzieckiem. - Max, nic nie urosłeś przez ten czas! - krzyknął ukrywając śmiech, a jego śliczne zielone oczka patrzyły wprost w moje. Uśmiechnąłem się szerzej i potargałem jego ...
    ... brązowe włosy, po czym wtuliłem się w jego tors i wdychałem perfumy, które sam mu wybrałem. - Ktoś tu się za mną stęsknił - uśmiechnął się delikatnie, po czym cmoknął mnie w czubek głowy zanosząc mnie do domu. W tej chwili nic się dla mnie nie liczyło. Mój skarb był ze mną i to było najważniejsze. Ciepło bijące od jego ciała, oraz słodki zapach perfum sprawiły, że zamknąłem oczy mocniej się do niego tuląc. Nie minęła chwila, a już oboje leżeliśmy na łóżku, a dokładniej ja leżałem, a miś siedział na moich biodrach delikatnie ocierając tyłkiem o moje krocze. Podniosłem się na łokciach, z zamiarem pocałowania go, jednak tym razem był szybszy. Przygwoździł mnie do łóżka swoim ciepłym ciałem mocno wpijając się w moje usta. Zamruczałem z przyjemności i rozchyliłem delikatnie wargi dając mu pole do popisu, które rzecz jasna od razu wykorzystał. Zwinnie wsunął w nie swój język i zaczął pieścić nim moje podniebienie. Moje ręce błądziły po jego nagim torsie co jakiś czas zachaczając o sutki. Aż w końcu dotarłem do guzika od jego spodni, z którym szybko sobie poradziłem. Zrzuciłem go z siebie i zacząłem obcałowywać jego szyję, obojczyki, klate i podbrzusze ocierając się o jego nadbrzmiałego już kutaska. Słysząc jego pomruki, postanowiłem nie czekać dłużej - zdarłem z niego bokserki razem ze spodniami i rzuciłem w kąt pokoju zabierając się od razu do pracy. Zacząłem od składania pocałunków na całej długości jego penisa. Następnie przystąpiłem do oblizywania samej główki, przy czym delikatnie ...
«12»