Miłość na odległość - wstępna próba.
Data: 17.09.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: xyxyxc, Źródło: Fikumiku
... symulowałem jego męskość ręką. Słysząc ciche stęknięcia misia zacząłem wsuwać jego męskość coraz głębiej do swojego gardła. Czułem jak jego penis rośnie w moich ustach i wtedy Sebastian złapał mnie za włosy i docisnął mocno moją głowe wyjąc z roszkoszy i jednocześnie nadając tępo. Pomimo duszenia się śliną, oraz twardym już kutasem Sebastiana - nadal przytrzymywał moją głowę. Po chwili jednak puścił ja pozwalając mi zaczęrpnąć powietrza. Oblizałem łapczywie główkę jego penisa patrząc mu w oczy, po czym złapałem jego męskość i pieszcząc go wziąłem się za ssanie jego jajek. - Mmm.. dobry chłopiec - zamruczał, głaszcząc mnie po głowie. Uśmięchnąłem się tylko, nie przestając. Jednak kotek nie pozwolił mi na długą zabawę jego jądrami. Po małej chwili popchnął mnie do tyłu, dociskając do miekkiego łóżka. Szybkim ruchem spiął moje dłonie kajdankami trzymając je wysoko nad moją głową. Spodobało mi się to, więc uśmięchnąłem się i leciutko podniosłem biodra do góry. Sebastian od razu to zauważył i ściągnął ze mnie garderobe. Przejechał ręką po moim kroczu wywołując u mnie przyjemne dreszcze, po czym obrócił mnie na brzuch. Pisnąłem z niezadowolenia, próbując zaprotestować, jednak kajdanki nie ułatwiały mi sprawy. Nagle poczułem dość mocne uderzenie, czułem jak mój tyłek robi się czerwony. Syknąłem ...
... i skrzywiłem się. - To jak kochanie.. jeszcze 18 klapsów prawda? - zaśmiał się złośliwie. - N-nawet ni-nie próbuj.. - wydukałem, niestety następny klaps został wymierzony w mój już i tak czerwony tyłek. Na początku strasznie mnie to bolało, próbowałem się wyrwać. Jednak po kilku uderzeniach uświadomiłem sobie, że sprawia mi to przyjemność. Zacząłem się wręcz podniecać. Chciałem więcej.. "zerżnij mnie" krzyczałem w myślach. Przysunąłem się do niego na tyle ile mi pozwoliły kajdanki wypinając swój czerwony tyłek i delikatnie nim ruszając. Błagam tylko się ze mną nie drocz.. pomyślałem czując jak ociera się o moją dziurkę. - Jesteś taki słodki.. - wymruczał całując moją szyje i przyszczypując lekko sutki. - Kurwa, robi to specjalnie.. - przeklnąłem go w myślach, wyginając się lekko w łuk. Czułem jak jego prawa dłoń zjeżdża coraz niżej. Zamruczałem kiedy zastrzymała się na moim penisie. Lewą dłonią nadal drażnił sutki, co mnie tylko nakręcało. Wiłem się pod jego dotykiem niczym kot mrucząc przeciągle. Nie pamiętam już, kiedy ostatnio było mi tak błogo. Nagle pieszczoty ustały, pchnął mnie lekko do przodu, co sprawiło że moja głowa wylądowała w poduszkach, a tyłek został wypięty do góry. Wcale mi się to nie podobało, nie, nie, nie.. już nie chce być rżnięty.. nie chce! Przeraziłem się. C.D.N ?