1. Baśnie braci Grimm. Roszpunka


    Data: 20.09.2019, Autor: andrewboock, Źródło: Lol24

    ... się między uda gładząc puszysty meszek pokrywający łono. Wyczuwała na dłoni gorąco i wilgoć. Gdy po raz pierwszy musnęła palcem, wkradając się między wargi upadła na kolana dysząc ciężko, a wszystkie mięśnie odmówiły jej posłuszeństwa i stały się zwiotczałe.
    
    Ubierała się w suknię, którą otrzymała od czarownicy. Stara kobieta odwiedzała ją przynosząc jedzenie i opowiadała o tym co się dzieje poza wieżą. Roszpunka wierzyła we wszystko co mówiła jej stara kobieta. W samotne dni dziewczyna wychodziła na balkon i śpiewała, a jej piękny głos niósł się po całym lesie docierając do uszu przystojnego księcia, który jeździł na koniu wśród drzew. Mężczyzna wędrował godzinami po puszczy nasłuchując boskiego śpiewu.
    
    Pewnego dnia wędrując za boskim głosem natrafił na wysoką wieżę, z której niewątpliwie dochodził kobiecy głos. Pragnął ujrzeć kobietę i szukał w szale wejścia do budynku, ale nigdzie go nie znalazł. Kroczył wokół wieży przez długie chwile, lecz rosnące ciernie nie skrywały żadnych tajemnych drzwi. Wściekły niepowodzeniem chciał wrzasnąć na górę, do śpiewającej kobiety, która na darmo wabiła go swym pięknym głosem, ale w porę usłyszał zbliżającą się postać i skrył się za drzewami. Obserwował starą kobietę wyłaniającą się z cienia, która stanęła pod balkonem podnosząc głowę i wrzasnęła skrzeczącym głosem:
    
    "Ach, Roszpunko, dziecię moje! Rzuć mi na dół loki swoje!"
    
    Wtedy ujrzał jak złocisty warkocz spada z balkonu pod stopy starej kobiety. Książę znalazł sposób by ...
    ... znaleźć się na górze i zobaczyć posiadaczkę boskiego głosu, który przez tyle dni wabił go do puszczy.
    
    Roszpunka stała na balkonie obserwując zapadający zmrok. Wiedziała, że stara wiedźma dziś się nie pojawi. Szybko pozbyła się sukni, która krępowała jej ciało i stanęła naga przed lustrem, podziwiając twardniejące brodawki. Smukłymi dłońmi pogładziła krągłe piersi i powędrowała między uda, gdzie pod palcami wyczuła wilgoć. Wbiła się w swoje ciało pojękując cicho. Czuła ogromną żądzę, gdy wślizgiwała się palcami. Dyszała ciężko, ściskając dłoń udami. Młodym ciałem wstrząsnął dreszcz pożądania i nagle do jej uszu dotarł zachrypnięty głos:
    
    "Ach, Roszpunko, dziecię moje! Rzuć mi na dół loki swoje!"
    
    Dziewczyna przerażona zerwała się i podbiegła do balkonu zapominając o tym, że jest naga. Zrzuciła długie włosy, a mężczyzna chwycił je zdecydowanym ruchem i zaczął się wspinać. Gdy pojawił się, Roszpunka odskoczyła od nieznajomego, który wpatrywał się w nią pożądliwym wzrokiem.
    
    - Kim ty jesteś?! - zapytała przerażona.
    
    Książę widząc śnieżnobiałą skórę w świetle świec i krągłe jędrne piersi zakończone różowymi brodawkami, ledwo panował nad rosnącym pożądaniem. Poczuł jak jego męskość twardnieje w spodniach próbując je rozerwać. Zapragnął posiąść nieznajomą kobietę o długich lśniących włosy zwiniętych w warkocz wijących się po podłodze. Nagle poczuł w nozdrzach zapach jej kobiecości i stracił kontrolę nad swoim ciałem.
    
    - Spokojnie dziewczę moje - powiedział łagodnym tonem ...
«1234...»