1. Baśnie braci Grimm. Roszpunka


    Data: 20.09.2019, Autor: andrewboock, Źródło: Lol24

    ... dziewczynie, która stawała się kobietą. Nagle wbił się w nią jęcząc w jej ucho i poczuła eksplozję w swoim ciele. Gorący bicz strzelił we wnętrzu doprowadzając ją do największej rozkoszy, którą przeżywała po raz pierwszy w życiu.
    
    Roszpunka każdego dnia z wytęsknieniem czekała na księcia, który przyjeżdżał na swoim rumaku pod wysoką wieżę i wspinał się na górę by znów powrócić do pięknych chwil rozkoszy. Dziewczyna przeżywała potężne uniesienia, a mężczyzna uczył ją sztuki miłości i rozpoznawania jej ciała. Jednego dnia wchodził w nią, gdy klęczała na skraju łóżka i wbijał się w nią głęboko swoją ogromną męskością. Innego wkradał się między jej uda i wędrował dzikim językiem między wargami. Któregoś dnia wkradł się między jej pośladki przeciskając się ciężko i poczuła podobny ból, gdy po raz pierwszy pojawił się w wieży, ale tak jak wtedy ustąpił pod wpływem jego czułych szeptów i odczuwała rozkosz. Uwielbiała, gdy zabierał ją w świat pożądania i namiętności.
    
    Pewnego dnia, gdy odwiedziła ją wiedźma ubierała nową suknię, która była dla niej za mała. Rozbawiona powiedziała do starej kobiety:
    
    - Wiesz, to zabawne, ale ubrania przestały na mnie pasować. Wszystkie sukienki są za ciasne.
    
    Wiedźma zerwała się wściekła, gdyż domyślała się co jest powodem za ciasnych sukni.
    
    - Ty wredna dziwko! - wrzasnęła i chwyciła brutalnie ją za włosy ciągnąć do stolika.
    
    Dziewczyna przerażona nie wyrywała się opiekunce, która klęła na nią pod nosem i chwyciła długie nożyce, które ...
    ... zalśniły złowrogo w pomarszczonej dłoni. Jednym szarpnięciem pozbawiła Roszpunkę długich złocistych włosów. Przeklęła dziewczynę i wywiozła na pustkowie poza puszczę. Sama powróciła do wieży czekając na sprawcę krnąbrnych czynów. Wściekła siedziała w ciemności knując plan zemsty na młodym mężczyźnie, który ośmielił się zbezcześcić swoją męskością jej podopieczną.
    
    Nagle usłyszała męski donośny głos, który krzyczał dumnie:
    
    "Ach, Roszpunko, dziecię moje! Rzuć mi na dół loki swoje!"
    
    - Zobaczymy! - szepnęła złowrogo zrzucając obcięte włosy Roszpunki.
    
    Książę wspiął się na balkon i wszedł w ciemne pomieszczenie próbując dostrzec w ciemnościach swoją kochankę.
    
    - Roszpunko, gdzie się schowałaś?
    
    - Jesteś jej kochankiem! - wrzasnął skrzeczący głos, który przeraził młodego mężczyznę. - Wkradasz się do jej wieży! Wkradasz się do jej łona!
    
    Książę cofnął się wpatrując się w ciemność w poszukiwaniu złowrogiej właścicielki skrzeczącego głosu. Nagle w ciemności błysnęły żółte ślepia i wyłoniła się wściekła starucha, która pchnęła niewidzialną mocą mężczyznę. Książę upadł na ziemię wrzeszcząc z bólu, który ogarnął jego ciało.
    
    - Nie długo pożyjesz - usłyszał przerażający skrzek.
    
    Spojrzał w górę ale dostrzegł w ciemnościach tylko zarys balkonu. Nagle poczuł ucisk wokół kostki. Dostrzegł ze strachem ciernie pnące się wokół jego nogi. Czuł wbijające się ostre kolce rozszarpujące skórę. Dzikie pędy ożyły oplatając jego kończyny. Zaciskały się w morderczym uścisku. Jeden z ...
«1...3456»