1. Żona PEPE


    Data: 28.09.2019, Autor: Anonim, Źródło: Lol24

    Żona przyjaciela.
    
    Jestem prezesem dużej firmy z kapitałem amerykańskim. Nasz zarząd składa się z 12 osób, przez pracowników zwanych 12 gniewnymi ludźmi. Nie ma w tym przesady, każdy z nas ma silna osobowość, własne zdanie i siłę potrzebną by utrzymać się w tym dzikim świecie finansów. Jednak jak każdego mnie również czasami dopadają mnie wspomnienia. Po zarejestrowaniu się na portalu nasza-klasa, odezwał się do mnie znajomy przyjaciel – ksywka szkolna pepe, po paru mailach poprosił o pomoc w znalezieniu pracy dla swojej żony. Na początku zbywałem go, nie lubię łączyć spraw osobistych z zawodowymi ale jak mi przesłał jej zdjęcie……
    
    Mówię Wam. Kobieta wamp. Na oko koło 30-35 lat, bardzo zadbana, piękne, ciemne, długie włosy opadające kaskadą na plecy, piękna twarz o zmysłowych ustach i dużym ciemnych oczach, zakochać się można w samym uśmiechu. Zdjęcie było z ostatnich wakacji w Grecji. Na sobie miała tylko białą, obcisłą, ściśle przylegającą do ciała sukieneczkę na ramiączkach ledwo zakrywającą pośladki. Cudownie uwydatniało to duże, pełne piersi o bardzo ciemnych (chyba podnieconych), wystających sutkach, które jakby chciały same wyjść na światło dzienne, opinało giętką kibić oraz wspaniale okrągłą i kształtną pupę. Opalone nóżki stały na najwyższych jakich widziałem sandałkach, zawiązywanych sznureczkami po same kolano. Bogini. Od razu rozesłałem zdjęcie swoim kolegom z zarządu z pytaniem czy nie szukamy jeszcze jednej asystentki zarządu. Dostałem same maile ...
    ... zwrotne z wyrazami zachwytu i z pytaniami kiedy możemy się umówić na rozmowę wstępną.
    
    Pepe był zachwycony, że zgodziłem się pomóc jego żonie, a ja z rosnącym wybrzuszeniem w spodniach czekałem na spotkanie z naszą gwiazdą. Powiedziałem mu aby przyszła elegancko ubrana, w naszej firmie kobiety mają obowiązek chodzenia w rajstopach, spódnicach lub eleganckich spodniach, w butach z zakrytymi palcami i piętami, na górze bluzki, garsonki, żakiety, dyskretny makijaż. Trochę żałowałem że wprowadziliśmy taki rygor, ale za późno by coś zmieniać.
    
    O umówionej godzinie zjechałem na dół by ją osobiście powitać akurat gdy pod firmę podjechała taksówka. Patrzę, otwierają się drzwi i widzę najpiękniejsze nogi w najkrótszej eleganckiej spódniczce jaką widziałem, ledwo zakrywającej cieniutki pas koronki. Na górze idealnie skrojona marynarka, po przyjęciu pozycji stojącej idealnie na długość spódniczki.
    
    Przywitaliśmy się buziakami w policzki, dziewczyna była lekko stremowana, a nie wiedziała jeszcze jak będzie wyglądać rozmowa kwalifikacyjna. Zaprosiłem ją by szła przodem. Do naszej siedziby wjeżdża się windą lub stromymi ruchomymi schodami – wybrałem drugie rozwiązanie by popatrzeć bezkarnie na jej nogi – nie przewidziałem, że akurat w tym samym czasie będą wracać nasi handlowcy ze szkolenia. Widząc mnie przepuścili nas pierwszymi, jak kultura i dobre wychowanie wymaga, ale już nie opanowali się od zapuszczania żurawia pod spódniczkę naszej bohaterki, rzucając co chwilę seksistowskie ...
«1234»