1. Analna księgowość


    Data: 29.09.2019, Autor: PijanaFantazjami, Źródło: Lol24

    ... Mariki nie było już w boksie i gdyby nie czarny włos na podłodze, pomyślałaby, że to tylko realistyczna fantazja. Nie miała nawet chwili, aby się ogarnąć, bo w drzwiach stał już jej kolejny klient. Wiedziała z akt, że był zaledwie dwa lata starszy od poprzedniego, ale dałaby mu co najmniej 10 lat więcej. Jego siwe włosy, przeorana głębokimi zmarszczkami twarz i ciemno popielata broda, nadawały mu wygląd staruszka i jedynie żywe spojrzenie i energiczne ruchy, zdradzały prawdziwy wiek.
    
    - Dobrze, że jest Pani gotowa, mam dzisiaj dosłownie 10 minut. Nie, nie, proszę nawet nie dotykać komputera, przyjechałem się tylko spuścić. - Rozpiął skórzany, potężny pasek i rozsunął rozporek, podszedł do Karoliny i złapał ją za szyję, podnosząc z fotela i rzucając na podłogę. Owinął pasek wokół jej smukłej szyi, a ona ostatni zachłysnęła się powietrzem i upadając na brzuch, próbowała podnieść. Położył się na niej i już w następnej sekundzie, poczuła ciepłego kutasa bezczelnie wciskającego się w jej odbyt. Ciagnąc za pasek utrzymywał ją w jednej pozycji. Wrzasnęła, dławiąc się śliną i powietrzem, a on śmiejąc się cicho, westchnął z ulgą i od razu przystąpił do posuwania jej dziurki. Leżąc na niej, ...
    ... dociskał jej piersi, brzuch i uda do szorstkiej wykładziny. Ślina i łzy spływały po jej twarzy na podłogę, rozmazując makijaż.
    
    - Tak... tak, błagam, tak - krzyczała gdy rozluźnił pasek i ruchał ją z całej siły, dysząc do jej ucha i powtarzając jaką grzeczną jest kurwą. Miałam wrażenie, że Karolina zaraz dojdzie, jej wywrócone oczy i drżące ciało wskazywały, że nastąpi to za kilka sekund, ale on zesztywniał pierwszy, krzyknął głośno i wepchnął kutasa głęboko w jej dupę. Fala spermy, nieco bardziej płynnej niż poprzednia dawka trysnęła do jej wnętrza. Upadł na nią i sapiąc ani nie pomyślał, żeby wyciągnąć z niej członek. Ona leżała bezsilnie, łapiąc wdzięcznie każdy oddech. On szeptał jej do ucha, jaką jest brudną suką i jak dobrze było użyć jej tyłka, żeby sobie ulżyć. Zasnęła. Gdy się obudziła, jego już nie było. Piekielnie bolała ją pupcia, cała cipka lepiła się od śluzu i spermy. Uda i piersi miała nieprzyjemnie poobcierane od wykładziny, ale pomimo tego wszystkiego... nigdy nie czuła się tak spełniona. Skończyła swoją zmianę i zebrawszy wszystkie rzeczy, poprawiła ubranie, chwiejnym krokiem, niemal okrakiem wyszła z boksu.
    
    A ja... poważnie zastanawiam się nad kursem dla księgowych. 
«1...3456»