1. Zboczony Dom 2: Restart (cz. 2.)


    Data: 01.10.2019, Kategorie: Geje Autor: JoeyTheCat, Źródło: Pornzone

    - Percy poszedł zabawić się z pedałkami? - Zaśmiał się Parker popijając pierwsze piwo.
    
    - Bardzo śmieszne - Evan spiorunował go wzrokiem. Chłopak ani trochę nie był zadowolony, że wrócił do miejsca z którego 12 miesięcy wcześniej udało mu się uciec, po trudnych przeżyciach.
    
    - Stary wyluzuj. To że twój brat jest gejem to nic złego - Lee uśmiechnął się próbując załagodzić sytuacje. - Ja tam lubię gejów, mimo że sam preferuję dziewczyny.
    
    - Dzięki.
    
    Lee nie mogąc usiedzieć na miejscu, zabrał jedno piwo z plecaka i ruszył w stronę oranżerii. Kiedy przekroczył jej próg, jego oczy rozwarły się szerzej niż kiedykolwiek wcześniej. Po środku pokoju stał drewniany stelaż w kształcie "X" ze skórzanymi pasami. Na ścianie wisiała gablotka z różnymi zabawkami jakie dotąd widywał w filmach porno, które "czasami" zdarzało mu się oglądać. Zbliżył się do nich by się przyjrzeć.
    
    - Nie powinieneś chodzić po tym domu sam - Lee usłyszał czyjś głos zza swoich pleców.
    
    - Evan - chłopak odetchnął z ulgą. - Przestraszyłeś mnie. Co to do cholery jest, to wszystko?
    
    - Dom jakiegoś zboczeńca.
    
    - Podobno już kiedyś tu byliście...
    
    - Wtedy wszystko wyglądało tu inaczej. Świr ewoluował... Zupełnie jakby wiedział, że wrócimy.
    
    Evan wbił swój wzrok w nowe okno, okute kratami, którym kiedyś udało im się uciec.
    
    - Czy wy... No wiesz... Ze sobą...
    
    - Lee! Na litość Boską - krzyknął Evan.
    
    W tym momencie drzwi od oranżerii zamknęły. Lee zamarł spoglądając na nie.
    
    - Co to było? - ...
    ... Jego głos drżał.
    
    Na jednym ze skrzydeł drzwi wisiała przyklejona czerwona błyszcząca koperta. Evan doskonale wiedział, że wcześniej czy później do tego dojdzie. Bez wahania zerwał ją z drzwi i otworzył.
    
    - "Gramy od nowa. Pora spróbować nieco pikantniejszej zabawy. Jeden z was musi zostać przywiązany do stelaża i wypieszczony każdą jedną zabawką z gablotki, dopiero wtedy drzwi zostaną otwarte. Miłej zabawy!" - Evan przeżył już posuwanie brata sztucznymi fiutami i seks z kolegami, a nawet z własnym bratem. To jednak dziwiło go nieco bardziej. Nie chodziło o seks, a o zabawę.
    
    - Stary, ja chcę stąd wyjść - krzyknął Lee szarpiąc za klamkę.
    
    - To nic nie da... Próbowaliśmy tego. Niestety... te koperty, a raczej ich zawartość, są kluczem do wyjścia stąd.
    
    - Zaczynam się poważnie bać tego domu, a nawet ciebie.
    
    - Uspokój się - Evan chwycił przyjaciela za ramię. - Przywiążesz mnie do tego czegoś, jak tylko się rozbiorę, rozumiesz? Nikt nie musi o tym wiedzieć. Przynajmniej uda nam się stąd wyjść.
    
    Evan zaczął powoli zdejmować z siebie ubrania.
    
    - Nie mogę...
    
    - Lee! Do cholery, musimy to zrobić jak najszybciej i wyjdziemy!
    
    Po zdjęciu bokserek Evan stanął tyłem do "X"a i czekał aż jego przyjaciel przełamie się by wziąć udział w zadaniu. W końcu Lee pękł i zabrał się za zapinanie skórzanym pasów, tak by przypadkiem nie dotknąć ciała Evana.
    
    - Teraz musisz użyć na mnie tych gadżetów, nie bój się.
    
    Lee wyjął z gablotki knebel - przecież wiem co powinienem zrobić, ...
«123»