-
Całkiem miły kac
Data: 03.10.2019, Autor: Krulique, Źródło: Lol24
... Powoli i słodko, myślałem że odpłynę i pewnie na chwilę odpłynąłem. Zacząłem jęczeć, a Basia ciągle bawiła ustami mój oręż. Głaskałem ją po włosach i pozwalałem, żeby robiła to co robi, bo była w tym cudowna. Basia wsunęła sobie mojego fiuta do gardła i prawie go połknęła... I tak jeszcze raz i jeszcze raz... Wyjęła go z buzi i obciągając go dłonią spojrzała mi badawczo w oczy... Byłem w siódmym niebie... Pocałowała mnie w pępek, w tors i znów nasze usta i języki spotkały się w pocałunku. Basia położyła się na plecach i pociągnęła mnie na siebie... Wszedłem w jej cudowną gorącą cipkę. Zacząłem ją powoli posuwać. Miarowo i spokojnie. Dziewczyna zaczęła stękać i jęczeć cichutko. A ja powoli rozpychałem się w jej norce rozkoszy... Po chwili Basia spojrzała na mnie gniewnym wzrokiem... "Co się tak ociągasz, weź mnie wypieprz, ale porządnie”. Jej życzenie było dla mnie rozkazem. Zacząłem ją pieprzyć najlepiej jak potrafiłem, szybko, mocno i ostro. Moje jądra miarowo uderzały w jej pupę, a mój fiut rozpychał jej słodką cipkę. Basia zaczęła głośno i miarowo jęczeć, co jeszcze bardziej mnie podnieciło. Posuwałem ją coraz szybciej i szybciej. Paznokcie dziewczyny wbiły się w moje plecy. Poczułem ten cudowny ból. Podnieciło mnie to jeszcze bardziej. Dalej posuwałem Basię w jej cudowną cipeczkę. Pocałowaliśmy się dysząc mocno... "Kiciu, może mnie dosiądziesz?” zapytałem... Basia uśmiechnęła się i pchnęła mnie na plecy. Usiadła na mnie, a mój miecz schował się w jej cipce. ...
... Zaczęła mnie miarowo i ostro ujeżdżać. Wreszcie mogłem dłońmi złapać za jej cycuszki. Pieściłem je i ugniatałem. Basia skakała na mnie i jęczała głośno, zaczęła krzyczeć... Ja złapałem ją za biodra i dalej skakałem pod nią... W pewnym momencie prawą dłonią sięgnąłem w okolice jej cipki, w której grasował mój zwierz. Pieściłem ją od zewnątrz, jak tylko mogłem, a w środku szalał mój fiut oblepiony jej soczkami... Basia zaczęła krzyczeć... Odchyliła się do tyłu i bardzo szybko zaczęła poruszać biodrami... Krzyczała i jęczała, co coraz bardziej mnie podniecało, o ile to w ogóle możliwe. Aaachhhh, Oocccchhhh tak!!! Wrzasnęła Basia... Ach, ach, ach... Pieprz mnie... Jej ruchy były cudowne, szybkie, mocne, byłem w siódmym niebie... Basia w pewnej chwili zawyła, zastygła na chwilkę i znów zaczęła się poruszać, tylko wolniej... Pocałowała mnie namiętnie opadając na mnie... Ja nie przestawałem jej posuwać, powoli będąc w niej... Basia uśmiechnęła się... "Byczku, a może polukrujesz mi moje cycuszki, co?” Popatrzyła na mnie pytającym wzrokiem... Pocałowałem ją i odpowiedziałem "tak Kiciu!”... Basia położyła się i otworzyła usta... Wszedłem w nie moim orężem. Dziewczyna znów mnie lizała i ssała. Było mi cudownie... Jej buzia była wspaniała... W pewnym momencie poczułem, że dochodzę... Wyszedłem z niej i dotknąłem penisem jej piersi. Basia zaczęła go obciągać dłonią... Ja już wrzałem... "O tak!, tak! – mmmmmmm achh!” krzyknąłem i poczułem, że to już... Moja sperma trysnęła – a ja poczułem że ...