Seks we troje
Data: 05.10.2019,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: anonim, Źródło: Fikumiku
... na parterze, a okno jest uchylone i… być może za karę wymierzył mi mocnego klapsa. Dokładnie w chwili kiedy dostałam klapsa, nie zdążyłam powiedzieć „aj”…. otworzyły się drzwi wejściowe. Wrócił jego współlokator! Nie wiedziałam co mam myśleć, zdałam się na reakcje kolegi, który mimo wszystko nawet nie myślał, żeby kończyć. Współlokator poszedł do kuchni, do której drzwi wychodziły prosto na naszą stronę. Mój kolega zaproponował zmianę pozycji, on na dole, a ja na górze. On położył się na podłodze, ja grzecznie nabiłam się na jego pokaźny sprzęt i schodziłam na dół, a chwilę potem byłam u góry. Moje pośladki szalały, moje piersi skakały razem ze mną. Zostałam u góry nabita zaledwie na końcówkę maczugi kolegi, chciałam sprawdzić jego reakcję. Koledze się spodobało, a ja dodatkowo zauważyłam współlokatora, który będąc na korytarzu gapił się w moje niegrzecznie poruszone piersi jak w obrazek i… zabawiał sam siebie ręką. Mój kolega złapał mnie mocno za pośladki, ściągnął moją pupę na dół i sam kierował ruchami mojej pupy po swoim sprzęcie. Ruchy były zdecydowane, szalenie szybkie. Następnie kolega wyszedł ze mnie, stanął nade mną. Ja chwyciłam jego maczugę do ręki, masowałam i jednocześnie starałam się najlepiej jak potrafię zabawiać go ...
... ustami. Zauważyłam też, że współlokator zbliżył się do nas, złapał w ręce mocno moje sutki i je ściskał, męczył je i męczył, a ja miałam ochotę jęczeć, ale miałam zajęte usta. Mój kolega trysnął ciepłym mleczkiem na moją twarz. Jego duży sprzęt pomieścił dużo mleczka. Myślałam tylko o tym, żeby jak najszybciej zmyć to z siebie i móc otworzyć oczy. Właśnie wtedy zdarzyło się coś czego się nie spodziewałam. Współlokator skorzystał z moich ograniczonych możliwości widzenia i zdecydowanym ruchem włożył swój sprzęt do moich ust. Mimo, że spokojnie mogłam włożyć cały jego sprzęt do buzi… on niemożliwie znęcał się nad moim gardełkiem. Czułam jak w moich ustach jego sprzęt powiększa się o każdy milimetr. Do pokoju wrócił mój kolega, któremu podobała się moja pozycja robienia loda na kolanach i z wypiętą pupą. Podczas gdy sprzęt współlokatora całował się z moim gardłem, mój kolega dał mi kilka mocnych klapsów. Uwolniłam swój oddech, zapytałam ZA CO? Odpowiedź brzmiała: „podobasz mi się z częścią mnie na twarzy, wyglądasz jak posłuszna suczka, a suczki lubią też klapsy”. Współlokator chyba pozazdrościł. Kilka sekund po tych słowach na mojej twarzy wylądowała kolejna porcja ciepłego mleczka. Teraz już spokojnie mogłam się umyć i wytrzeć twarz.