Kocham się z innym
Data: 19.04.2018,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: anonim, Źródło: Fikumiku
Jak co roku w maju zjawiliśmy się u Mariusza, serdecznego kolegi ze studiów mojego męża, zazwyczaj odwiedziny trwały dwa dni i następował powrót do domu. Tym było i tym razem, wszystko przebiegało zgodnie z ustalonym przez poprzednie lata planem: spacer, kolacja i wspominki przy drinku. Jednak tym razem okazja do imprezy była znacznie większa. Mariusz wprowadził się do nowego mieszkania, co należało godnie uczcić. Wspominki imprez w akademiku oraz wpity alkohol robiły swoje, atmosfera robiła się coraz luźniejsza i weselsza. W pewnym momencie zaczęłam zdawać sobie sprawę, że Mariusz zaczyna mi się coraz intensywniej przyglądać a w szczególności mojemu głębokiemu wcięciu w dekolcie oraz udom odsłoniętym przez krótką winiówkę. Sytuacja zaczynała mnie coraz bardziej bawić tym bardziej, iż mój mąż zdawał się całą sytuację dostrzegać i nie protestował. Wszystko to spowodowało, że coraz częściej pochylałam się nad stołem tak, aby kolega mógł zobaczyć część mojego biustu, wyłaniającą się spod mojego gustownego staniczka oraz postarałam się usiąść tak, aby moja miniówka podciągnęła się do momentu, gdy widoczne będzie zakończenie pasa od pończoch. Sytuacja i wzrok Mariusza coraz bardziej mnie podniecała i chyba także męża. Żarty stawał się coraz bardziej pikantne, a ja coraz bardziej rozpalona i odważna, moje prowokacyjnie zachowanie przybierało coraz bardziej na sile, rozpięłam guziczek przy bluzce tak, aby Mariusz mógł lepiej widzieć moje piersi ukryte pod czarnym staniczkiem. W ...
... pewnej chwili stanął za mną mój mąż i zrobił coś, na co podświadomie czekałam, ale równocześnie nie spodziewałam się... Położył swoje ręce na moich ramionach i powoli podążył nim w kierunku guziczków mojej bluzki, rozpinał je, a ja nie miałam ani siły ani ochoty protestować. Sytuacja wymknęła mi się spod kontroli i wymykała coraz bardziej. Przez głowę przebiegały tysiące myśli... A tymczasem ręce męża dotarły do moich piersi, uwalniając je ze staniczka. Mariusz patrzył jak zahipnotyzowany i chyba tak naprawdę nie wiedział jak się zachować, co zresztą nie było niczym dziwnym, bo ja także, ale postanowiłam biernie poddać się biegowi wypadków. Byłam coraz bardziej podniecona, gdy mąż pieścił moje piersi tak naprawdę nie wiedziałam, co będzie dalej. Po chwili z przyjemnego podniecenia wyrwał mnie głos męża skierowany do Mariusza: - Na co czekasz? Wyliż jej cipkę. Mariusz posłusznie wstał z krzesła i ukląkł u moich stóp, a ja sama rozchyliłam delikatnie nogi, poczułam ręce kolegi dotykające moich ud i podciągające moją spódniczkę, a chwilę potem chwytając za kolana i rozchylające moje nogi, aby umożliwić językowi dotarcie do mojej cipki. Myślałam, że Mariusz zdejmie moje majteczki, ale był widocznie zbyt podniecony, by tracić na to czas i ograniczył się do przesunięcia tego kawałka materiału, który zasłaniał mu dojście do mojego mokrego już trójkąta, i już po chwili wbił się w niego swoim językiem. Tymczasem mój mąż pieścił dalej moje piersi, jednocześnie wyswobadzając mnie z ...