1. Kontrola biletów


    Data: 09.10.2019, Autor: andrewboock, Źródło: Lol24

    ... intensywnej nauce gry na skrzypcach.
    
    Nagle obok niej powił się kolejny kontroler zagradzając jej przejście. Osaczyli ją przytłaczając zniecierpliwionymi spojrzeniami. Ten drugi był zdecydowanie młodszy od swojego towarzysza nawet o połowę. Nosił krótko przystrzyżone włosy i posiadał szeroką klatkę piersiową. Był typową wersją konduktora cwaniaka, który z uwielbieniem łapał gapowiczów wypisując wysokie mandaty.
    
    - Nie mamy bileciku? - zagadał zawadiackim tonem, który nie spodobał się dziewczynie. Zmarszczyła nos słysząc jego głos i spojrzała na starszego mężczyzną, który kiwną tylko głową do towarzysza na znak końca podróży.
    
    Dziewczyna wysiadła z tramwaju z dwoma mężczyznami rozpaczając w myślach nad swoim beznadziejnym położeniem. Rozejrzała się po okolicy, a fala beznadziejnej rozpaczy zalała ją zupełnie. Znajdowali się niemal na odludziu - tak mówili o tym miejscu podróżni tramwajem. Przystanek znajdował się z dala od bloków, które piętrzyły się w oddali. Drogę między nimi, a wątłym zadaszeniem pokrytym rdzą, zagradzał las, którego drzewa musiały wyglądać całkiem znoście w lecie, lecz teraz straszyły swoim ponurym wyglądem. Gdzie niegdzie w lesie były zrujnowane betonowe garaże, które od lat stały opuszczone. Pomazane mury sprejem oraz śmieci walające się wokół nie przysparzały im dobrej sławy. Jakby tego było mało słońce zaszło za chmurę i cała sceneria nabrała jeszcze głębszej szarości. Dziewczyna znalazła się w beznadziejne sytuacji czując jak rozkosz bierze ...
    ... kontrolę nad jej ciałem. Sterczące brodawki ocierały się o szorstki materiał potęgując doznania domagające się skromnego zaspokojenia. Dlaczego rano nie wsunęła swojej smukłej dłoni między uda i nie dała upustu emocji gromadzących się w jej ciele od kilku dni. Teraz podniecenie przejmowało kontrolę w najmniej odpowiednim momencie.
    
    - Dane osobowe, proszę - zaczął znudzony starszy mężczyzna sięgając do kieszeni po blankiet z mandatami.
    
    - Iga Popłoch - odparła z automatu.
    
    - Taa - powiedział zirytowany młodszy mężczyzna. - Wiktor małolata z nas robi jaja.
    
    Dziewczyna chciała zaprotestować, ale starszy nie dał jej dojść do słowa.
    
    - Całkiem możliwe - powiedział mierząc ją wzrokiem.
    
    Iga dostrzegła teraz w jego spojrzeniu złowrogi błysk. Jego zmęczone oczy zapłonęły na widok jej skromnej sukienki. Zakryła ją kurtką myśląc gorączkowo o ucieczce, a serce zaczęło bić jeszcze szybciej. Jednak jej ciało nie chciało ucieczki tylko zaspokojenia narastającej potrzemy. Była na odludziu z dwoma nieznajomymi mężczyznami, którzy mogli zrobić z nią co tylko zapragną. W oddali są zrujnowane garaże stwarzające idealne warunki do porwania jej i wykorzystania. Gromadzące myśli w głowie spotęgowały rozkosz. Poczuła gorący żar między udami.
    
    - Proszę o jakiś dowód tożsamości - odparł mężczyzna wyciągając dłoń.
    
    Iga ponownie spojrzała w oczy mężczyzny i zobaczyła w nich zmęczenie. Złowrogi błysk zniknął. Był złudzeniem, które nadawało grozy sytuacji.
    
    - Przepraszam, ale naprawdę tak ...
«1234...9»