1. Delegacja z niespodzianką w łóżku.


    Data: 13.10.2019, Autor: manitou, Źródło: Lol24

    Pracujesz.Prace masz ciężką, stresującą.Taką, która wykańcza Cię
    
    psychicznie.Ale problem w tym, że Ty to kochasz.
    
    W życiu nie zamieniłbym jej na inną, to Twoje życie i Twój azyl.
    
    Dostajesz propozycję wyjazdu w delegację na kilka dni do Łeby.
    
    Dostaniesz własny pokój z widokiem na morze, osiem godz. konferencji a
    
    reszta czasu dla Ciebie, co z nim zrobisz to już Twoja sprawa.
    
    Załatwiasz sprawy w domu, pakujesz się i wyjeżdżasz.
    
    Już trzy dni za Tobą.Trzy dni ciężkiej harówki, bo niby czas pracy
    
    ustalony, ale jak to często bywa,
    
    harujesz jak wół od rana do wieczora.Potem wracasz, padasz na łózko i
    
    tyle z Twojego wolnego czasu.
    
    Ale przyznać im trzeba, że warunki masz zajebis*e.Wystarczy otworzyć okno
    
    i szum fal murowany, wystarczy rzucić okiem na plaże i aż się ciepło robi
    
    na duszy od widoku
    
    panienek grających w siatkówkę tuz nieopodal Twojego tarasu.Pokój w
    
    opcji full wypas, pokój z kuchnią,
    
    plazma, cyfrówka, internet, w kuchni pełna lodówka, zresztą wystarczy jeden
    
    telefon i jedzonko masz pod drzwiami.
    
    W pokoju łoże na dwie osoby na wprost kominek a przed nim dywan jak z
    
    żurnala, stopy tona w nim jak w puchu.Pod ścianą fotel, obok stolik.
    
    Pokój jak z marzeń, tylko Tobie czasu brak, aby się tym rozkoszować.
    
    A miałobyć tak pięknie, takie plany snułeś, opalanie, oddychanie, piwko i
    
    wieczorki taneczne a tu nic, odpoczynku brak.
    
    Piaty dzień, masz dość, zmęczony jesteś na maksa, Przydałby ci sie
    
    masaż, długi ...
    ... sen, lekki relaks. Nie wspomnę już o tym, ze marzy Ci sie
    
    zimne piwko.
    
    Dostajesz telefon, że kontrahent nie przyjeżdża, spotkanie odwołane.
    
    Dzień wolny...Noooo w koncuuuu.
    
    Wracasz, wskakujesz w luźne ciuchy, bierzesz browca i hejooo na plaże.
    
    Siedzisz już trzy godz na niej i nic.W wodzie byleś parę razy, puszki
    
    opróżniłeś choć na brzegu nie wolno.:).I nic poza tym. Żadnego
    
    urozmaicenia,
    
    żadnej rozmowy, nuda wręcz. Jesteś facetem a faceci z reguły nie lubią
    
    bezmyślnego leżakowania. Zamiast się odprężyć, to Ty się chłopie
    
    zmęczyłeś.
    
    Stwierdzasz, że samemu to nie to samo.A na podryw odwagi Ci brak, przecież
    
    w domciu czeka druga połówka.To nic, ze się nie dowie,
    
    na takie numery masz w głowie za mało piweczka. Ale te nagie ciałka, te
    
    laski w stringach,
    
    te pupcie skąpane w słońcu jakiś skutek jednak na Tobie wywarły.
    
    Idziesz do baru, zamawiasz drinka, potem następnego i następnego.
    
    Wieczór zastaje Cię z kilkoma opróżnionymi kieliszkami. W barze zrobiło
    
    się tłoczno, pełno młodzieży, pełno par, kilka samotnych kobiet tańczy
    
    na parkiecie.
    
    Biodra falują w rytm muzyki, nogi skaczą, ciała wirują tańcząc szalone
    
    rytmy. Chyba masz wystarczająco " w czubie" abyś chciał
    
    zatańczyć, przytulic się do czyichś piersi, chwycić za czyjś tyłek. Dość się
    
    napatrzyłeś, dajesz się ponieść muzyce. Ona tez daje, nie wiesz skąd się
    
    znalazła w Twoich ramionach, ale emanuje ciepłem, ogromnym seksapilem i co najważniejsze daje się dotykać. ...
«1234...»